PSA, francuski producent samochodów, który jest właścicielem Vauxhall, złożył w niedzielę deklarację o gotowości do wycofania całej produkcji z fabryki Ellesmere Port w Cheshire i przeniesienia jej do zakładów w Europie kontynentalnej, jeśli Brexit przyczyni się do spadku opłacalności fabryki.
Prezes, Carlos Tavares, powiedział, że firma wybrała już alternatywną lokalizację na południu Europy, gdzie mogą powstawać samochody Vauxhall Astra i Opel Astra: „Wolałbym zostawić Astrę w Ellesmere Port, ale jeśli warunki będą złe a nasza praca będzie nieopłacalna, to zrobię wszystko by chronić resztę firmy”.
Przeniesienie produkcji mogłoby doprowadzić również do zamknięcia zakładu w Wirral, który zatrudnia ponad 1000 pracowników, zmniejszyłoby tym samym obecność firmy w Wielkiej Brytanii do fabryki furgonetek w Luton, zatrudniającej nieco ponad 1000 osób.
Lokalni samorządowcy i politycy ostrzegają, że regionowi grozi katastrofa. Fabryka to blisko dwa tysiące miejsc pracy. Karen Shore, członek rady Cheshire West i Chester, powiedziała: „Kiedy myślisz o pracownikach, mieszkańcach całego subregionu to jest to dramat. Myśl o tym jest zakorzeniona już w umysłach i sercach ludzi, bo fabryka jest częścią tkanki miasta, które zostałoby doprowadzone do stanu upadku. Zamknięcie fabryki odbiłoby się równie mocno na sferze ekonomicznej jak i na psychice nas wszystkich”.
Zakład, czyli tak zwany „home of Astra” powstał w 1964 roku i jest najbardziej narażony na likwidację spośród wszystkich brytyjskich zakładów samochodowych: 80% jego produkcji jest eksportowana do Europy, a około 75% jego komponentów jest importowanych. Jeszcze w zeszłym miesiącu w Ellesmere Port powiało optymizmem, ponieważ PSA ogłosiło, że nowa Astra zostanie zbudowana właśnie tam, z zastrzeżeniem, że wszystko uzależnione będzie od sposobu wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej. Komentarze Tavareza wskazują, że firma przygotowuje się na najgorszy scenariusz.
Napisz komentarz
Komentarze