Jednym z oburzonych pasażerów był Stephen Ramsay, który stwierdził, że chociaż ulotka informowała, iż pracownicy linii są „bardzo profesjonalni i sympatyczni”, to powiedziano mu, że polityka firmy nie polega na rozdawaniu darmowej wody nawet w upały. Stephen napisał na Facebooku: „Nasz samolot stał na asfalcie w temperaturze 30 stopni przez prawie dwie godziny. Jest niesamowicie gorąco i rozum się gotuje”. Zdaniem Brytyjczyka temperatura w środku samolotu była znacznie wyższa.
„Powiedziałem pracownikom, że woda powinna być oferowana za darmo. Pracownicy owszem byli bardzo profesjonalni i sympatyczni, ale jak się okazało mają związane ręce, bo oni też muszą płacić za to co wypija podczas lotu. Jestem wściekły, podobnie jak moi koledzy”, dodał mężczyzna prosząc o udostępnianie wpisu, by ludzie dowiedzieli się jak traktuje klientów Ryanair.
Jeden z użytkowników mediów społecznościowych skomentował post: „Kapitan może podjąć decyzję o zaoferowaniu bezpłatnej wody. Kiedyś pracowałem dla linii lotniczych i jeśli upał doskwierał pasażerom, woda, decyzją kapitanów była darmowa”.
Inni zwracali uwagę na fakt, że Ryanair jest tanią linią lotniczą, a pasażerowie powinni posiadać własną wodę.
Przedstawiciel przewoźnika poinformował, że ton z 13 lipca z Marsylii do Manchesteru został opóźniony z powodu drobnego problemu technicznego.
Napisz komentarz
Komentarze