Do tragedii doszło 25 lipca ubiegłego roku w Southampton w centrum sportowym, gdzie 25-latek wielokrotnie ugodził dziewczynę nożem w szyję i w klatkę piersiową, a następnie zostawił ją na pewną śmierć. W skutek odniesionych obrażeń, dziecko wykrwawiło się.
Nicholson dobrze znał rodzinę dziewczynki, był najlepszym przyjacielem jej ojczyma, co więcej, mieszkał z matką Lucy jej partnerem i z dziewczynką, jako ich lokator. 25-latek przez niemal rok wykorzystywał seksualnie Lucy, zabił ją bo zaszła w ciążę i groziła, że o wszystkim powie matce. Detektyw Paul Barton z Hampshire Police przyznał: „Upatrzył sobie Lucy, wykorzystał ją, a kiedy chciała powiedzieć o ich związku, podjął decyzję by uciszyć ją raz na zawsze, zabijając ją”.
Zdaniem policji, znaleziono wiele wskazówek sugerujących, że mężczyzna zaplanował morderstwo kilka dni wcześniej. „Wszystkie te rzeczy mówią nam, że dokładnie wiedział, co robi, to czyni jego zachowanie jeszcze bardziej okrutnym”.
Dochodzenie w sprawie śmierci nastolatki uznawane jest za jedno z największych w historii brytyjskiej kryminalistyki. Śledczy natrafili na wiele utrudnień np. natury technicznej. Tak było, gdy Nicholson odmówił ujawnienia hasła do konta na Facebook'u. Po złożeniu wniosku do amerykańskich sądów o dostęp do konta, prokuratorzy otrzymali pełny wykaz kontaktów z Lucy, dopiero w dniu rozpoczęcia procesu.
Służby zabezpieczyły jednak wystarczającą liczbę dowodów, w tym materiał genetyczny sprawcy, by podtrzymać linię oskarżenia. Nicholson na sali rozpraw nie okazał skruchy. Sędzia Justice May, odroczyła sprawę, dziś zostanie wznowiona.
Pracownik opieki winny gwałtu i zabicia 13-letniej dziewczynki
W Sądzie Koronnym w Winchesterze, niemal rok po brutalnym morderstwie Lucy McHugh, wyrachowany zbrodniarz - Stephen Nicholson, nie przyznał się do zarzucanych mu czynów. Sąd jednak nie miał wątpliwości, że ma do czynienia z „zimnym i drapieżnym pedofilem”.
- 19.07.2019 10:09
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze