Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu

Dostał zakaz wejścia do pub'u bo „wygląda przerażająco”!

Nicolai Schwartz, został wyrzucony z pubu Polar Bear w Hull, chociaż jak twierdzi, nie zasłużył na takie traktowanie. Powodem wydania zakazu wstępu do lokalu miały być skargi stałych bywalców, zwłaszcza pań, które uważały, że 50-latek jest przerażający i staje zbyt blisko nich.

Autor: foto: facebook Nicolai Gamulea Schwartz/ Google Street View

Schwartz przyznał: „Mogę wyglądać dziwnie z moimi długimi włosami i brodą, a ludzie czasami mówią, że wyglądam złowrogo, ale nigdy nie zrobiłem niczego niewłaściwego więc wyrzucenie bez ostrzeżenia jest dla mnie szokujące”.

„Nie dano mi nawet szansy, żeby się wytłumaczyć ani przeprosić, za incydent, który rzekomo się wydarzył,  bramkarze powiedzieli mi o wszystkim gdy innym razem chciałem wejść do Polar Bear, wtedy już nie miałem wstępu do środka”, dodał.

Fan pub'u czuje się rozczarowany, nie rozumie skąd wziął się ten zakaz. „Nikogo nie dotykałem, nie kręciłem się, nie mówiłem sprośnych żartów”, tłumacz się Nicolai. O  zachowaniach typu tłuczenie szkła, wymioty czy pisanie po ścianie nie było mowy. „Po prostu nic nie robiąc, byłem przerażający”.

50-latek uważa, że prawdziwa przyczyna zaistniałej sytuacji leży gdzie indziej. Przez wiele lat Schwartz udzielał się na imprezach organizowanych przez Polar Bear, jak fotograf, zdjęcia udostępniał menadżerom lokalu za darmo. Gdy przestał to robić, jak twierdzi jego pozycja w pub'ie zmieniła się na „osobę tolerowaną”.

„Ale na dłuższą metę dziwak w średnim wieku a do tego obcokrajowiec, nie może być tolerowany na zawsze, prawda? To naprawdę denerwujące”, wyznał zirytowany 50-latek.

Od czasu kiedy Nicolai został wyrzucony z ulubionego baru, wiele osób, w tym klienci Polar Bear, wspierają mężczyznę umieszczając wpisy na portalach społecznościowych.

Saksofonista z pub'u napisał: „Nigdy nie zbliżył się do mnie, zawsze uważałem go za miłego faceta i ufam, że nie tylko ja”. Janie Dent też dodała coś od siebie: „ Śmieszne. Zakaz za coś tak głupiego. Myślę, że potrzebne są szczere przeprosiny dla tego dżentelmena i darmowy kufel”, zaś  Codie Cooper przyznał: „Nicolai jest nieszkodliwy, może nie oceniajcie książki po jej okładce”.

Pub nie komentuje sytuacji.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama