Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu

Fotografia to moja pasja

Chciałam udowodnić sobie i innym, że jeśli chcemy coś osiągnąć, to możemy to zrobić. Według mnie w obecnych czasach tak naprawdę nie ma granic, a przy odrobinie chęci można z fotografią dotrzeć wszędzie – mówi Anna Jastrzębska, członkini Królewskiego Towarzystwa Fotograficznego.
Fotografia to moja pasja

Autor: Fot. Arch. Anna Jastrzębska

 

Jesteś w trakcie tworzenia swojego nowego projektu fotograficznego „15 państw na 15-lecie”. Co to za projekt?

Projekt „15 państw na 15-lecie” powstawał na przełomie 2018 i 2019 roku. W tej chwili jest już zamknięty i zrealizowany. Był to roczny projekt, który stworzyłam z okazji 15-lecia mojej działalności artystycznej w dziedzinie fotografii. Miał on na celu pokazanie mojej twórczości w ciągu jednego roku w 15 krajach na całym świecie.

Moim marzeniem było, by moje fotografie dotarły do miejsc, do których ja bym chciała dotrzeć, a do tej pory nie udało mi się to. Chciałam udowodnić sobie i innym, że jeśli chcemy coś osiągnąć, to możemy to zrobić. Według mnie w obecnych czasach tak naprawdę nie ma granic, a przy odrobinie chęci można z fotografią dotrzeć wszędzie.

Poprzez ten projekt chciałam też przybliżyć ludziom w odległych zakątkach świata Anglię oraz Polskę i jej uroki, a jednocześnie poprzez moje pochodzenie jestem koszalinianką wypromować moje rodzinne miasto.

Nie zależało mi na salach wystawowych, choć i takie miały miejsce: Anglia, Austria, Polska. Wręcz przeciwnie. Chciałam dotrzeć bezpośrednio do ludzi. I tak np. wiele osób jeździ do Afryki, do Kenii, by tam fotografować Masajów, a ja postanowiłam zrobić na odwrót. To Masaje oglądali moje zdjęcia z Polski i Anglii u siebie w wiosce. Udało mi się też dotrzeć do ludzi uznawanych za najbogatszych tego świata, czyli do szejków w Arabii Saudyjskiej. Taki był cel – dotrzeć do różnych warstw społecznych, pokazać moje zdjęcia w dzikiej dżungli: Paragwaj, ale i w pięknych biurowcach: Arabia Saudyjska, na ulicach wielkich miast jak Nowy Jork, ale i na dzikiej plaży na Barbados.

Dlaczego akurat „15 lat na 15-lecie”? Skąd wziął się pomysł?

Sama nazwa projektu „15 państw na 15-lecie” jest wyznacznikiem tego, z jakiej okazji on powstał i co ma na celu. To mój indywidualny projekt z okazji mojego 15-lecia działalności artystycznej w dziedzinie fotografii. Właśnie z tej okazji postanowiłam uczcić to święto – prezentując moją twórczość w piętnastu krajach na całym świecie. Co ważne, celem było dokonanie tego w ciągu jednego roku. Udało mi się to zrealizować. Zdjęcia były prezentowane na sześciu kontynentach. Oczywiście, że tak naprawdę moja pasja nie rozwinęła się nagle 15 lat temu, lecz towarzyszy mi od zawsze. Jednak okres ten liczę od momentu oficjalnego zrzeszenia się w Bałtyckim Towarzystwie Fotograficznym i wysłania moich prac na pierwszy konkurs fotograficzny.

Czy współpracujesz z kimś w ramach tego projektu?

Jest to mój indywidualny projekt, jednak podczas jego realizacji współpracowałam z różnymi ludźmi, którzy pomagali mi w prezentacji fotografii. Byli to znajomi, rodzina, ale też zupełnie obcy ludzie, którym spodobał się tak szalony pomysł. Jak zawsze w takich sytuacjach bywa, bez wsparcia rodziny i najbliższych nie udałoby się zrealizować tego przedsięwzięcia. Jednak ludzie, których spotkałam na swojej drodze, byli też nieodzownym elementem całej tej układanki. Część zdjęć była prezentowana na wystawach pokonkursowych Austria, Anglia, zdjęcia były też prezentowane w Polsce na wystawie w Muzeum w Darłowie. Była to wystawa moich prac oraz dwóch zaproszonych przeze mnie koszalińskich fotografów, przyjaciół – Bogusława Siwko oraz Leszka Kobusińskiego. Mogę nadmienić jeszcze, że o przedsięwzięciu była też poinformowana królowa angielska, która przysłała list gratulacyjny. Zdjęcia dotarły też do papieża Franciszka i zgodnie z moją prośbą zostały potem przekazane na akcję charytatywną, o czym zostałam listownie poinformowana i otrzymałam osobiste błogosławieństwo papieża. To takie moje dodatkowe przyjemności wynikające z tego projektu.

Skąd u ciebie zainteresowanie fotografią?

Fotografia to moja pasja, moje hobby już od pierwszych lat mojego życia. Zainteresował mnie nią mój tata – Marian Jastrzębski z którym to spędziłam wiele godzin na plenerach fotograficznych oraz na wspólnym oglądaniu zdjęć. Zdjęcia towarzyszyły mi przez całe życie. Zawsze było ich wiele w domu. Dużo się rozmawiało na temat fotografii. Razem z tatą oglądałam wiele albumów fotograficznych, chodziliśmy na wystawy. Bardzo często siadaliśmy razem i analizowaliśmy zdjęcia pod kątem oświetlenia, ustawień aparatu, przekazu. Zastanawialiśmy się, co można zrobić lepiej na przyszłość.

Czyli zajmowałaś się tym także w Polsce…

Oczywiście, że zajmowałam się tym również w Polsce. Brałam udział w różnych konkursach fotograficznych, plenerach, byłam członkiem jury oraz należałam do towarzystwa fotograficznego. Byłam nawet w zarządzie.

Jaki jest twój ulubiony rodzaj fotografii?

W zależności od tego, jakie przyjmiemy kryterium. Jeśli będzie nim technika wykonania zdjęć, to zdecydowanie wolę fotografię analogową, jednak na co dzień sama wykorzystuję fotografię cyfrową. Jeśli chodzi o miejsce, gdzie robię zdjęcia, to jest to zdecydowanie fotografia plenerowa: ciekawe miejsca, wydarzenia, stare wsie, tereny leśne, pola. Uwielbiam fotografować ludzi i ich emocje. Mimo to, od czasu do czasu mam też do czynienia z fotografią studyjną, która daje duże pole do popisu. W fotografii studyjnej głównie skupiam się na martwej naturze. Natomiast biorąc pod uwagę podział fotografii ze względu na jej przeznaczenie, to głównie jest to fotografia artystyczna, przeznaczona na wystawy czy do publikacji.

Czy jest ktoś, na kim się wzorowałaś?

Jest wielu fotografów, którzy mogą stanowić wzorzec. Bardzo cenię sobie tych, których znam, którzy są mi bliscy. Z pewnością to oni wywierają olbrzymi wpływ na to jak postrzegam fotografię na dzień dzisiejszy, to przede wszystkim wspomniany już wcześniej mój tata – Marian Jastrzębski, to również wspaniały fotografik z niesamowitym doświadczeniem i wiedzą Bogusław Siwko oraz perfekcjonista w dziedzinie fotografii Leszek Kobusiński. Tych trzech fotografów/fotografików w dużej mierze stanowi moją codzienną inspirację i wzorzec. Jednak mimo wszystko staram się wypracować swoje własne spojrzenie na świat, a przede wszystkim być sobą i iść swoją drogą.

Jakie są twoje ulubione miejsca/sytuacje do robienia zdjęć?

Tak jak wcześniej wspomniałam, to plener, czyli pola, lasy, stare wsie, ciekawe miejsca, o których nie zawsze jeszcze pamiętamy. Uwielbiam fotografować podczas lotu balonem. To zawsze niezapomniane przeżycie. Jeśli chodzi o sytuacje, to wszelkiego rodzaje imprezy, gdzie wspaniale sprawdza się fotografia reportażowa. Mam tutaj na myśli np. Zlot Pojazdów Historycznych w Darłowie, Międzynarodowy Zlot Motocykli w Polanowie, Bristol International Balloon Fiesta, czy też Beltane Day w Glastonbury.

Z jakiego rodzaju aparatów korzystasz?

Zaczynałam swoją przygodę z fotografią używając aparatu Zenit. To było wspaniałe doświadczenie, ponieważ nauczyłam się, jak ważne jest odpowiednie światło, przysłona, czy choćby czas naświetlania negatywów. Potem była lustrzanka Canon EOS 300V. Na dzień dzisiejszy fotografuje Canonem EOS-em 550D. Obiektywy z których korzystam to: 18-55mm oraz 55-250mm.

Czym jest dla ciebie fotografia?

Fotografia to moja pasja, hobby, sposób na spędzanie wolnego czasu. Jestem fotografem z zamiłowania. Fotografia to moja pasja, dzięki której mogę wyrażać swoje emocje, odkrywając tym samym siebie. Podstawowe kierunki moich poszukiwań twórczych to krajobraz, architektura i reportaż, w tym reportaż socjologiczny. Dokumentuje przede wszystkim to, co wywarło na mnie niepowtarzalne wrażenie. Staram się, aby moja fotografia oddawała ducha rzeczywistości.

Powiedz jeszcze jak długo jesteś w UK? Czym zajmujesz się na co dzień?

W UK mieszkam od 11 lat razem z mężem i córką. Jak większość Polaków przyjechałam tutaj w celach zarobkowych. Na co dzień prowadzę działalność gospodarczą, zajmuję się domem, należę do Królewskiego Towarzystwa Fotograficznego, jestem mistrzem reiki. Cały czas staram się rozwijać, zwiedzać Anglię i fotografować.

Gdzie można śledzić twoją karierę i obejrzeć twoje prace? 

Moje zdjęcia można głównie oglądać na wystawach i w katalogach. Jak do tej pory nie potrzebowałam strony internetowej, jednak udostępniam czasami moje zdjęcia na stronie Royal Photographic Society. Można je również znaleźć w kalendarzach i różnego rodzaju materiałach promocyjnych.

 

Rozmawiał: Dariusz A. Zeller

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama