Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu

Państwo Islamskie nadal zagraża Wielkiej Brytanii

ISIS nadal stanowi zagrożenie dla UK, co więcej jest bardziej nieprzewidywalne, ostrzega minister bezpieczeństwa. Zdolność grupy do korzystania z internetu w celu werbowania rekrutów i inspirowania ataków, umożliwia jej globalny zasięg.

Autor: foto: pixabay

W sumie około 900 Brytyjczyków wyjechało do Syrii i Iraku od czasu powstania Państwa Islamskiego w 2014 roku, większość wróciła do Wielkiej Brytanii, wielu zginęło, a część z nich nadal pozostaje na bliskim wschodzie.

Obecnie w Iraku i Syrii przebywa 250 osób narodowości brytyjskiej, wielu trafiło do obozów ale inni są na wolności.

Grupa ma zasięg globalny" „Oznacza to, że potencjalnie każdy ma problem z ISIS, w każdym kraju na całym świecie. Należy to rozwiązać wspólnie na forum międzynarodowym, między innymi inwestując w przeciwdziałanie przestępczości online”, powiedział minister Ben Wallace. „To co dzieje się obecnie to inny rodzaj zagrożenia, ponieważ w tej chwili przejawia się on w działaniach terrorystów, którzy działają w pojedynkę. Oni nigdy nie byli w Syrii, zainspirowali się tutaj”,  wyjaśnił.

„To wywiera ogromną presję na MI5 i policję, ponieważ muszą wyłapać osobę nie siatkę terrorystyczną, która nie zdradza swoich przekonań jednego dnia, a drugiego dnia idzie i łapie za nóż czy porywa ciężarówkę”, dodał minister. Taki sposób działania zwiększa potencjalne zagrożenie.

Niebezpieczeństwo zaczęło wzrastać po upadku samozwańczego kalifatu. Duża liczba zagranicznych i lokalnych bojowników ISIS uniknęła schwytania w Iraku i Syrii, gdy kierowana przez USA koalicja pomogła lokalnym siłom w obu krajach, odzyskać kontrolę nad obszarami, które przez blisko 5 lat pozostawały w rekach Państwa Islamskiego.

Ideologia ISIS została przejęta przez inne organizacje terrorystyczne na całym świecie, dlatego osoby, które zwerbowało Państwa Islamskie będą nadal aktywne. Może w ramach innych grup terrorystycznych na przykład al Kaidy, która odradza się i należy przypuszczać, że prędzej czy później dojdzie do kolejnej fali ataków w Europie.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama