Funkcjonariusze ścigali w Clay Cross kierowcę Forda Fiesty, który nie zatrzymał się mimo wezwań. Na koniec ścigany wyszedł z samochodu i jak określili to policjanci „dał nogę”. Klapek musiał spaść mu z nogi podczas ucieczki, dlatego podjęto decyzję o zabezpieczeniu go.
Jak się później okazało, najważniejsze dowody nieroztropny kierowca zostawił w aucie - policja znalazła jego identyfikator i telefon komórkowy. I tu zaczyna się prawdziwa akcja, za uciekinierem wysłano dodatkowe jednostki policji drogowej oraz psy tropiące.
Po interwencji, oficerowie „drogówki” - Derbyshire Roads Policing Unit, żartobliwie skomentowali zachowanie kolegów w mediach społecznościowych, pisząc, że "właściwe zarządzanie pościgiem polega na tym by węszyć podstęp", w tym przypadku w pozostawieniu klapka. Nadgorliwych oficerów nazwali "wapniakami".
Napisz komentarz
Komentarze