Zespół pod przewodnictwem głównego ekonomisty skarbu - Dave'a Ramsdena, przygotował kilka długofalowych scenariuszy, które różnią się tym, na jakich zasadach będzie przebiegał dalszy handel z Unią, w przypadku Brexitu. Przewidywania sięgają 2030 roku, co ważne modele wypracowane przez naukowców, nie odpowiadają na pytanie - "Jak będzie wyglądała wtedy gospodarka?", bo ta nieustannie podlega zmianom, tylko na pytanie "Jak sama decyzja o pozostaniu w UE wpłynie na gospodarkę, w porównaniu do decyzji o opuszczeniu Unii?".
Najmniej szkód wyrządzi brytyjskiej gospodarce "wariant norweski", który oznacza spadek PKB o 3,8 w porównaniu do "wariantu unijnego". Norwegia jest związana z Brukselą ścisłymi więzami i umowami międzynarodowymi. Nie jest członkiem Unii Europejskiej, dzięki czemu nie podpada pod kontrolę wydobycia bogactw naturalnych kraju.
Drugi wymieniony, a uznany za najbardziej prawdopodobny, "wariant kanadyjski" oznacza pogorszenie PKB o 6,2 procenta, co przekłada się na 4 300 funtów dla przeciętnego gospodarstwa domowego. Kanada nie należy do żadnych struktur unijnych, ale podpisała z UE umowę o wolnym handlu, która znacznie ułatwia wzajemną wymianę towarów.
Jeżeli Londyn w stosunkach z UE będzie zmuszony zadowolić się zwykłymi zasadami wolnego handlu, według zasad WTO, straci w skali roku 7,5 procenta PKB.
Najgorszą perspektywą, ale mało prawdopodobną są "wrogie stosunki handlowe" z resztą Europy, na czym Wielka Brytania straci aż 9,5 procenta PKB.
Głosowanie w sprawie Brexitu odbędzie się 23 czerwca.
A jakie jest Twoje zdanie na temat "Brexitu"?
Napisz komentarz
Komentarze