Chłopiec zapadł w śpiączkę po tym jak w lutym tego roku razem z kolegami wybrał się powiosłować na rzece Eden w hrabstwie Kumbria. Wpadł do wody i nie był w stanie dopłynąć do brzegu, 13-latek był całkowicie zanurzony w lodowatej wodzie przez blisko 25 minut, w końcu serce chłopca zatrzymało się. Ciało zostało wyciągnięte z rzeki przez służby ratunkowe, wtedy lekarze z Great North Air Ambulance zaczęli reanimować nastolatka, czynności życiowe udało się przywrócić w drodze do szpitala po podaniu elektrowstrząsów.
Tam rozpoczęła się kolejna batalia o życie Kacpra, który zapadł w śpiączkę – jego mózg zbyt długo był pozbawiony tlenu, zachodziło ryzyko, że dziecko nie wybudzi się już nigdy. Po trzech tygodniach prób dotarcia do świadomości syna, matka 13-latka – Wioletta Krauze, przyniosła na oddział intensywnej terapii dezodorant, którego używał codziennie. Nastolatek obudził się, kobieta wierzy, że to dzięki ulubionemu zapachowi: „To był prawdziwy cud. Próbowaliśmy wszystkiego, żeby go obudzić. Pielęgniarka zasugerowała, żebym przyniosła mu trochę kosmetyków, żeby go umyć. Gdy tylko użyłam Lynx'a, natychmiast otworzył oczy. Musiał pamiętać, że to jego ulubiony zapach” - powiedziała dla Daily Mail. Chłopiec powoli odzyskuje zdrowie i sprawność, ma jednak problemy z poruszaniem prawą ręką i z mową, ale każdego dnia robi postępy.
Napisz komentarz
Komentarze