Jak wskazują wyniki sondaży aż 77 % badanych stwierdziło, że jest za wprowadzeniem zmian.
Referendum w tej sprawie zaplanowano na 24 maja - ma zostać przeprowadzone jednocześnie z wyborami lokalnymi i wyborami do Parlamentu Europejskiego. Gdyby uczestnicy referendum zagłosowali na „tak”, Oireachtas (irlandzki parlament) miałby zielone światło do działania.
Prawo rozwodowe Irlandii jest zbyt skostniałe i nie pasujące do współczesnego społeczeństwa, kwestia separacji to nie jedyny element wymagający zmiany, twierdzi Joseph Madigan z partii Fine Gael - wnioskodawcy referendum. Przypomina też o zapisie w Konstytucji, który na mocy którego rozwody przeprowadzone w innym kraju, nie mogą być uznane w Irlandii.
Wskaźnik rozwodów w Irlandii jest niski, w porównaniu do państwa Europy wschodniej i wynosi 0,7 %, ale to mocno niedoszacowane dane, bo nie uwzględniają małżeństw żyjących w separacji.
Jeśli chodzi o Polaków w Irlandii to odsetek par rozwiedzionych lub żyjących osobno kształtuje się na poziomie 13,2 proc. Nasi rodacy pod tym względem plasują się na Zielonej Wyspie na piątym miejscu po Hindusach, Irlandczykach, Amerykanach i Włochach. Wyższy odsetek mają natomiast Brytyjczycy, Litwini i Łotysze.
Propozycja skrócenia okresu separacji, pojawiła się po dwóch innych, udanych głosowaniach krajowych, w których zalegalizowano małżeństwa osób tej samej płci i zniesiono zakaz aborcji.
Napisz komentarz
Komentarze