Angielscy kibice się cieszą, hiszpańskie media nie mają litości dla piłkarzy Barcelony. Wydawało się, że drugi mecz półfinałowy będzie jedynie formalnością. Na Camp Nou Barcelona pokonała Liverpool 3:0, a w dodatku "The Reds" u siebie nie mogli wystawić kontuzjowanych Mohameda Salaha i Roberto Firmino. Jednak po dwie bramki zdobyli Divock Origi oraz Georginio Wijnaldum.
Tylko raz w historii w Champions League udało się odrobić czterobramkową stratę po pierwszym meczu, dokonała tego właśnie Barcelonie w sezonie 2016/17 eliminując Paris Saint-Germain.
Rywalem Liverpoolu w finale Ligi Mistrzów będzie Ajax Amsterdam lub Tottenham Hotspur. W pierwszym pojedynku Holendrzy wygrali 1:0.
Czy Liverpoolowi uda się powtórzyć sukces z czasów kiedy na bramce stał Jerzy Dudek? Przekonamy się 1 czerwca kiedy w Madrycie odbędzie się Finał Ligi Mistrzów.
Napisz komentarz
Komentarze