30 marca 2019 roku ruszył na dobre rządowy program rejestracji wniosków o status osoby osiedlonej w Zjednoczony Królestwie dla obywateli Unii Europejskiej i ich rodzin. Brytyjczycy wyznaczyli dwa graniczne terminy ubiegania się o „settled status”. Do 30 czerwca 2021 roku - w przypadku Brexitu z umową oraz do 31 grudnia 2020 roku - w przypadku wyjścia Z Unii bez umowy.
Tymczasem dane rządowe wskazują na to, że Polacy nie spieszą się z dopełnieniem formalności. Pod tym względem wypadamy najsłabiej w porównaniu do innych grup narodowych żyjących i pracujących w UK. Najszybciej wnioski wypełniają Bułgarzy, Austriacy czy Chorwaci.
Eksperci przypominają, że złożenie wniosku jest bezpłatne i zajmuje ok. 15-20 minut. Całą procedurę można przejść za pomocą telefonu i odpowiedniej aplikacji (aplikacja nie działa na aparatach marki Apple ) dostępnej na stronie Home Office (departament rządu Wielkiej Brytanii odpowiedzialny za politykę imigracyjną ).
O pomoc przy złożeniu wniosku można zwrócić się do 57 organizacji społecznych, które otrzymały na ten cel 9 milionów funtów. Ich zadaniem jest ułatwienie przejścia procedury osobom starszym, chorym, nieznającym języka czy bezdomnym.
Z danych brytyjskiego MSW wynika, że już 600 tys. z blisko 4 milionów obywateli Unii, złożyło wniosek. I chociaż fazy testowe pokazały kilka niedociągnięć w samej aplikacji, to ministerstwo jest zadowolone z działania systemu. 95% wnioskodawców pomyślnie udowodniło swoją tożsamość za pomocą telefonu, z czego 75% było w stanie to zrobić w mniej niż 10 minut.
Choć negocjacje Premier May w sprawie Brexitu nadal trwają, nie warto zwlekać. Osoby, które nie dopełnią formalności przed końcem grudnia 2020 roku, mogą zostać uznane za nielegalnych imigrantów.
Napisz komentarz
Komentarze