Jaka jest historia Kinoteka Polish Film Festival? Jak to wszystko się zaczęło?
Pierwsza edycja festiwalu odbyła się 17 lat temu i była organizowana przez moją poprzedniczkę. Festiwal trwał na początku cztery dni w Riverside Studio. To był bardziej przegląd tego, co się działo w tamtym czasie w polskim kinie. Było to jeszcze przed powstaniem Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej, czyli przed skonstruowaniem formalnych możliwości finansowania filmów w Polsce. Rynek był wtedy jeszcze raczkujący, więc nie było co za bardzo pokazywać. Sytuacja drastycznie zmieniła się, kiedy w 2005 roku powstał Polski Instytut Sztuki Filmowej. Pojawiły się pieniądze, mobilizacja i energia do działania, została zbudowana cała infrastruktura.
Co zmieniło się na przestrzeni ostatnich lat?
W 2008 roku postanowiliśmy wynająć agencję brandingową, która wymyśliła logo, zrobiliśmy market research, chcąc dowiedzieć się, co tak naprawdę nasi widzowie chcą oglądać. Poszerzyliśmy program festiwalu o nowe wydarzenia okołofilmowe, np. galę zamykającą festiwal, która zazwyczaj jest wydarzeniem filmowo-muzycznym lub filmowo-teatralnym. Dołączyliśmy do programu pokazy polskich videoartów w Tate Modern, zorganizowaliśmy warsztaty z projektowania plakatów filmowych, warsztaty dla młodych reżyserów z robienia filmów czy pisania scenariuszy. Mieliśmy edycję festiwalu, w której zorganizowaliśmy konkurs na film krótkometrażowy inspirowany twórczością Romana Polańskiego, była edycja w której załączyliśmy wątek kulinarny, gdzie podczas festiwalu można było spróbować polskich potraw. Eksperymentujemy!
Co przewiduje tegoroczna gala otwierająca festiwal?
Zaprezentujemy film animowany „Another day of life”, który jest adaptacją książki Ryszarda Kapuścińskiego pod tym samym tytułem. Dość długo zastanawialiśmy się, jakim filmem otworzyć festiwal. Chcieliśmy pokazać coś bardzo uniwersalnego. Mieliśmy takie poczucie, że sytuacja polityczna Wielkiej Brytanii w związku z brexitem jest dość napięta, więc chcieliśmy otworzyć festiwal filmem, który jest ponad podziałami. Film który wygraliśmy został wyreżyserowany przez Polaka Damiana Nenowa i Portugalczyka – Raula de la Fuente’a. Mówi o globalnym konflikcie w Angoli. Został zrealizowany za europejskie pieniądze.
Gościem festiwalu będzie Victoria Brittain, dziennikarka „ Guardiana”, która zrobili krótkie wprowadzenie do tematu, opowie również o swoich własnych doświadczeniach dziennikarskich jako korespondentka wojenna w Angoli. Dziennikarka dobrze zna twórczość Ryszarda Kapuścińskiego, będzie to więc świetna okazja do dyskusji na temat jego twórczości. Co najważniejsze, każdy może wziąć udział w tym spotkaniu.
Na festiwalu pojawi się sekcja New Female Filmmakers, poświęcona kinu kobiecemu. Jak wyglądała selekcja filmów i co zostanie zaprezentowane?
Filmy, które się ukażą w ramach tego bloku zostały wybrane przez Maggi Hurt kuratorkę BFI. Byliśmy ciekawi co z tego naszego kina spodoba się najbardziej Brytyjczykom i co uznają za innowacyjne. Maggie była pod wrażeniem, że polskie reżyserki mają odwagę szukać nowych form, poruszać odważne tematy i każdy z tych filmów ma w sobie niebywałą świeżość.
Podczas festiwalu pokażemy film „Nina” w reżyserii Olgi Chajdas, który podczas premiery w Rotterdamie został świetnie przyjęty. Ogromną wartością tego filmu jest to, że jest zrobiony z kobiecą delikatnością i ogromnym wyczuciem. Głównym motywem w tym filmie jest miłość pomiędzy dwiema kobietami, porusza również kwestie pragnienia macierzyństwa, którego nie można osiągnąć.
Pokażemy także psychologiczny horror „Monument” Jagody Szelc, która w kuluarach postrzegana jest jako perełka polskiej kinematografii. Postanowiliśmy pokazać również jej filmowy debiut „Wieża”, który narobił szumu. Po jego premierze wszyscy szeptali, że takim kinem jest w stanie podbić międzynarodowe festiwale.
Zaprezentujemy także film „Fuga” Agnieszki Somczyk, który jest głębokim kinem psychologicznym, świetnie zagranym. Scenariusz do tego filmu napisała główna bohaterka filmu Gabriela Muskała. To jest film, który miał swoją premierę na festiwalu w Cannes i zebrał fantastyczne recenzje.
Czym kino kobiece wyróżnia się, że została mu dedykowana aż osobna kategoria?
Myślę, że to nie jest tak, że jeżeli film jest stworzony przez kobietę to od razu wpada do szufladki „kino kobiece”. Postanowiliśmy wyszczególnić te filmy ponieważ dostrzegamy bardzo twórczą energię wśród kobiet w Polsce. Może wynika to z tego, że kobiety dopiero od kilku lat dostały szansę, żeby zaistnieć w kinie. Cały czas przy okazji różnych festiwali czy Oscarów, toczy się ta sama debata, dotycząca tego ile z filmów, które znalazły się w konkursie zostało wyreżyserowanych przez kobiety, ile kobiet dostało Oscara? Patrząc na statystyki, kobiety były w przeszłości na poboczu kinematografii. To się jednak zmienia. Jest dużo bardzo kreatywnych kobiet i przy tym bardzo odważnych. Kobiety biorą kamerę, robią filmy, wchodzą na scenę. Jest mnóstwo tematów związanych z kobietami, o których nie powstały jeszcze filmy. W sferze psychiki kobiecej jest jeszcze bardzo dużo do eksplorowania.
Podczas festiwalu pojawią się pozycje, które na pewno ucieszą fanów Stanisława Lema.
Retrospektywa Lema jest częścią szerszego programu Barbicanu „Human Machines”, w ramach którego odbywają się pokazy filmowe, koncerty i wystawy. Jest to próba przyjrzenia się relacji między człowiekiem a technologią, maszynami, robotami, sztuczną inteligencją. Lem świetnie wpisuje się jako prekursor tych wszystkich trendów. Postanowiliśmy pokazać filmy, które nie były często pokazywane w Wielkiej Brytanii. Wyświetlimy dwa polskie filmy „Test pilota Pirxa” i „Przekładaniec” Andrzeja Wajdy. Po raz pierwszy zostanie pokazany rosyjski „Solaris”, zrealizowany jako telewizyjna produkcja, pokażemy też polsko-niemiecką produkcję „Silent Star”.
Gościem festiwalu będzie Krzysztof Zanussi ze swoim nowym filmem. Możesz zdradzić coś więcej?
Film nosi nazwę „Ether” i miał międzynarodową premierę niedawno w Rzymie. To jest jeden z tych filmów, w których albo się zakochujemy albo je odrzucamy. Jest to konsekwencja poszukiwań pana Zanussiego, którego bardzo pociąga metafizyka, kwestie związane z religią. Film dzieje się na początku XX wieku, od reżysera słyszałam, że jego tematyka może wzbudzać duże kontrowersje. Żeby dowiedzieć się jakie, zapraszam na projekcję.
Napisz komentarz
Komentarze