Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu

Opera Rara w Krakowie

W dziedzinie muzyki klasycznej Kraków stał się jedną z europejskich stolic festiwalowych. Już od kilku lat tutejsze festiwale przyciągają znaczących artystów oraz międzynarodową publiczność.
Opera Rara w Krakowie

Festiwal Opera Rara powstał w 2009 roku i od tego czasu ugruntował swoją pozycją, jako jedno z najważniejszych wydarzeń w Europie prezentujących głównie opery z XVII oraz XVIII wieku.

W tym roku Opera Rara rozpoczęła się wyraziście. Na początek festiwalu zaprezentowano “Hippolyte et Aricie” operę Jean-Philippe Rameau. Dzieło to jest jedną z pierwszych francuskich oper. Pomimo początkowych kontrowersji “Hippolyte et Aricie” wkrótce stało się ikoną francuskiego baroku. Akcja oparta na mitologii jest dość schematyczna i sama w sobie nie jest w stanie oczarować współczesnego widza, jednak muzyka Rameau wciąż zachwyca swoimi rytmami, dynamizmem oraz interesującymi rozwiązaniami harmonicznymi.

Dla Opera Rara Orkiestrę Festiwalową przygotował Marek Toporowski. Toporowski sam jest zany jako świetny klawesynista. Pod jego dyrekcją muzyka Rameau miała świeże, ekspresyjne brzmienie. Toporowski potrafił wydobyć z tej opery energię i sprawić, że opera Rameau miała w sobie coś hipnotyzującego. Orkiestra Festiwalowa miała lekkie, ale zarazem dynamiczne brzmienie. Szczególny urok posiadały instrumenty dęte drewniane.

Jako Hippolyte wystąpił Eamon Mulhall. Mulhall śpiewał naturalnie i pewnie. Jego głos miał jedwabistą barwę, ale Mulhall czarował również swoim sposobem frazowania oraz świetną dykcją. Bardzo ekspresyjnie śpiewała Michaela Selinger, Wokalnej wirtuozerii, a nawet pewnej ekstrawagancji. Nika Gorič wykonała partię Aricie. Urzekała ona pięknem i delikatnością głosu.

Od strony teatralnej przedstawienie to przygotował Sjaron Minailo. Reżyser ten znany jest z niekonwencjonalnego podejścia do oper barokowych. Jego “Hippolyte et Aricie” to przedstawienie spójne i interesujące. W pewnym sensie Minailo testuje tutaj granice opery barokowej, bawi się jej schematycznością, a zarazem probuje wydobyć z niej uniwersalne elementy. Jednak przedstawienie to od strony wizualnej wydawało się nieco monotonne.

Kolejnym ciekawym projektem podczas tegorocznego festiwalu była kantata Benedetto Marcello “Cassandra” wraz z muzyką “Just” Davida Langa. Przedstawienie ryreżyserowane było przez Tomasza Cyza. Oba utwory barokowy i współczesny wydają się w pewien sposób schematyczne, ale oba posiadają pewien czar, który jest w stanie uwieść słuchaczy. Cyz osadził swoje przedstawienie w dystopijnej przyszłości.

Jego przedstawienie jest proste, ale ma w sobie pewną magię. Muzyka jest tutaj na pierwszym miejscu, ale jest ona też punktem wyjścia do rozważania o przemocy oraz wyczerpaniu. Przedstawienie to jest niezwykle intymne i przenosi widza w alternatywny wymiar.

Z pewnością warto wybrać się do Krakowa nie tylko aby odwiedzić Wawel, ale również aby posłuchać muzyki barokowej w najwyższej klasy wykonaniach.

 

Dr Jacek Kornak


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama