M. został przywieziony do szpitala w Basingstoke około 20:10 15 grudnia z urazem głowy. Załoga karetki, która go wiozła, zadzwoniła do szpitala z ostrzeżeniem, że pacjent jest agresywny. Był pod wyraźnym wpływem alkoholu.
Pracownicy szpitala próbowali go uspokoić, na co odpowiedział próbą uderzenia głową jednego z sanitariuszy. Następnie przez 45 minut trzeźwiał na noszach, jednak dalej zachowywał się agresywnie. Próbował uciec ze szpitala, prawie przewracając mężczyznę z dzieckiem na ręku.
Gdy w końcu udało się go obezwładnić i opatrzyć ranę na jego głowie, uderzył głową w klatkę piersiową jednego z ochroniarzy i kopnął kolejnego pracownika szpitala.
Po wypuszczeniu go ze szpitala zaczął pić wódkę przed budynkiem i ponownie się zranił, co wymagało kolejnego przyjęcia do szpitala. Tym razem towarzyszyła mu policja. Polak kopnął jednego z funkcjonariuszy w ramię, a ochroniarza w twarz.
jP
Napisz komentarz
Komentarze