Public Health England (PHE) czyli brytyjska służba zdrowia, prowadzi akcję, której częścią są materiały filmowe. Krótkie nagrania udostępnione w serwisie YouTube i w mediach społecznościowych, pokazują różnice między paleniem papierosów elektronicznych i tych tradycyjnych. PHE utrzymuje, że pierwszy sposób jest o 95 proc. zdrowszy niż zaciąganie się tytoniem. By to potwierdzić, lekarze przeprowadzili eksperyment.
Na nagraniu użyto dużych słoików by pokazać, co zostaje w płucach palacza, który stawia na tradycyjne papierosy. Dużą ilość substancji smolistych zestawiono ze śladowymi pozostałościami po zaciąganiu się e-papierosem.
Prof. John Newton pracujący w PHE odniósł się do licznych publikacji na temat rzekomej szkodliwości e-papierosów. – Byłoby tragiczne, gdyby tysiące palaczy, którzy mogliby rzucić palenie za pomocą e-papierosa, odkładali to z powodu bezpodstawnych obaw o bezpieczeństwo – powiedział cytowany przez „The Guardian”. Z wypowiedzi naukowca wynika jednoznacznie, że kampania ma na celu zachęcanie ludzi do całkowitego rzucania nałogu wskazując, że e-papieros może być w tym pomocny.
Kampania PHE ma także odkłamać pewne mity na temat e-papierosów. Badania wykazały, że ponad 40 proc. ankietowanych twierdzi, że są one tak samo szkodliwe, jak tradycyjne papierosy. Eksperymenty wykazały co innego, a naukowcy chcą, by to przesłanie dotarło do jak największej liczby osób.
jP
Napisz komentarz
Komentarze