Szefowa rządu zapewniła także posłów, że podczas ubiegłotygodniowej Rady Europejskiej w Brukseli "wiernie i stanowczo" przedstawiła unijnym liderom wątpliwości Izby Gmin dotyczące mechanizmu awaryjnego dla Irlandii Północnej, które zagrażają przyszłości umowy wyjścia z UE.
Theresa May tłumaczyła, że przekazała przywódcom pozostałych 27 państw członkowskich, iż dotychczas uzyskane gwarancje były "niewystarczające" i konieczne było uzyskanie dalszych zapewnień. - Niektóre z wymian zdań były stanowcze, ale nie zamierzam przepraszać za stawanie w obronie interesów tej izby i całej Wielkiej Brytanii - oświadczyła.
Jak podkreśliła Theresa May, we wnioskach z posiedzenia Rady Europejskiej Unia Europejska ponownie wyraziła nadzieję, że użycie kontrowersyjnego mechanizmu dla Irlandii Północnej (ang. backstop) nigdy nie będzie konieczne, bo obie strony szybko rozpoczną prace nad nowym porozumieniem ws. przyszłych relacji handlowych.
Premier Wielkiej Brytanii dodała, że nie zgodzi się na powtórny plebiscyt ws. wyjścia z Unii, którego domaga się część polityków zarówno opozycji, jak i obozu rządzącego.
Nie zaprzepaszczajmy zaufania brytyjskich obywateli próbując zorganizować kolejne referendum. Drugie głosowanie spowodowałoby niemożliwe do naprawienia szkody dla zaufania do naszej polityki. Milionom ufającym w naszą demokrację wysłałoby sygnał, że nasza demokracja jest nieskuteczna- mówiła May
Premier dodała, że nie chce odłożenia w czasie Brexitu poprzez wstrzymanie działania artykułu art. 50 Traktatu Lizbońskiego. W zamian premier zaapelowała do posłów, by poparli jej umowę w celu uniknięcia braku umowy lub też całkowitego odwołania Brexitu. W sprawie Brexitu panuje w Wielkiej Brytanii impas.
W obliczu oporu parlamentu Theresa May nie może na razie uzyskać od posłów zielonego światła dla wynegocjowanego przez siebie porozumienia regulującego warunki rozstania Londynu i Unii Europejskiej.
jP
Napisz komentarz
Komentarze