Wczoraj za sprawą brytyjskiej premier Theresy May kurs funta drastycznie się załamał. Pani premier obawiając się o możliwą przegraną podczas głosowania w parlamencie na temat zatwierdzenia lub odrzucenia projektu ws. Brexitu postanowiła odwołać obrady całkowicie i zaprzestać wewnętrzną debatę, która rozpoczęła się w zeszłym tygodniu. Tylko w poniedziałek 10 grudnia funt brytyjski stracił -1.27% w stosunku do dolara amerykańskiego.
Jak można się było spodziewać, to kolejny cios dla funta szterlinga, który w trakcie wygłaszania oświadczenia obecnej premier osunął się do najniższych poziomów od czerwca 2017 roku. Theresa May zamierza wrócić do rozmów z przedstawicielami państw członkowskich Unii Europejskiej i wynegocjować lepsze warunki rozwodu. To może nie być jednak wcale takie łatwe. Przypomnijmy, że już w trakcie poprzedniego szczytu UE, gdy zatwierdzono umowę w sprawie opuszczenia przez Wielką Brytanię szeregu państw członkowskich Unii Europejskiej, przewodniczący Komisji Europejskiej powiedział, że „Uzyskane porozumienie jest jedyne jakie było możliwe. Nie będzie innego.”
jP
Brak porozumienia w brytyjskim parlamencie nieuchronnie przybliża Brytyjczyków do niekontrolowanego wyjścia z UE w marcu 2019 roku. Może to również wywołać wybory powszechne a nawet drugie referendum. I to właśnie drugie referendum wydaje się w tym przypadku coraz bardziej realne.
Napisz komentarz
Komentarze