W sobotnie południe na nekropolii Gunnersbury dało się słyszeć głównie język polski. Rozmowy mieszały się z dźwiękami szorowanych nagrobków. – To Polacy tak pięknie dbają o pamięć swoich rodaków – przyznała starsza kobieta wyraźnie zainteresowana tym, co działo się wokół niej. Claire O’Brien odwiedza niewielki cmentarz w zachodnim Londynie w każdą sobotę. Tu spoczywają jej mąż i rodzice. – Od kilku lat pod koniec października ten zielony spokojny teren ożywa. To niesamowite, że cmentarz może tętnić życiem – mówiła ze wzruszeniem.
To sprawka Polaków, młodych, w średnim i starszym wieku. Wszyscy niezależnie od tego czym zajmują się na co dzień, tego dnia łapią za miotły, szczotki, wiadra i sprzątają kilkaset nagrobków z polskimi nazwiskami na epitafiach.
Za akcję odpowiada Poland Street, grupa wolontariuszy propagujących polskość w Wielkiej Brytanii. Polskość otwartą, ale bardzo silnie zakorzenioną w tradycjach. Renata Chmielewska jest drugim pokoleniem w swojej rodzinie, które przed Wszystkimi Świętymi odwiedza cmentarz Gunnersbury z grabkami. – Najpierw przyprowadzała nas tutaj moja mama. Później sama przychodziłam. Dziś są ze mną moje dzieci. To dobrze, że w polskiej tradycji jest miejsce na pamięć o tych, co odeszli. Małgorzata Sędzielewska do sprzątania grobów zaangażowała chyba najliczniejszą grupę, kilkudziesięciu uczniów Polskiej Szkoły im. Janusza Korczaka w Wembley. – Zależy nam, aby ten czas dzieci kojarzyły nie tylko z halloween.
Akcję sprzątania cmentarzy Gunnersbury i St Patrick's Leytonstone w wsparła Ambsada RP w Londynie. Polskie Radio Londyn i Tygodnik Cooltura patronują jej od kilku lat. Więcej o sprzątaniu polskich grobów przeczytasz już w najbliższy czwartek w nowej Coolturze+.
Artur Kieruzal
Napisz komentarz
Komentarze