Ciąża Meghan jest zagrożona?
Księżna Sussex o swoim błogosławionym stanie poinformowała za pomocą oświadczenia w social mediach. Jeszcze tego samego dnia wraz z mężem udała się w podróż po Australii. To oficjalna wizyta, którą para zaplanowała już jakiś czas temu. Obecnie zakochani przebywają w Australii, stamtąd wyruszą do Nowej Zelandii, na Fidżi i Tonga. I to właśnie pobyt w dwóch ostatnich miejscach jest dość ryzykowny dla przyszłej mamy. Pałac wydał nawet w tej sprawie specjalne oświadczenie!
Ciąża Meghan zagrożona: wirus Zika
W poniedziałek 15 października, księżna Meghan i książę Harry ogłosili, że spodziewają się dziecka. Według zagranicznych serwisów Meghan jest w trzecim miesiącu ciąży. Młoda mama jak na razie czuje się doskonale, czego dowodem są jej najnowsze zdjęcia, na których aż promieniuje szczęściem. Wraz z mężem Meghan przebywa właśnie z wizytą w Australii, skąd zakochani wyruszą do Nowej Zelandii, na Fidżi i Tonga. To w tych dwóch ostatnich krajach wciąż ostrzega się ciężarne przed wirusem Zika, który powoduje uszkodzenia płodu.
Czym jest wirus Zika? Jak można się nim zarazić?
Księżna Meghan, jeśli wierzyć doniesieniom tabloidów, jest w pierwszym trymestrze ciąży, i już z tego powodu będzie pod szczególną opieką specjalistów podczas całej podróży zagranicznej. Księżna odwiedzi m.in. Tonga i Fidżi, czyli miejsca, gdzie pojawiły się uzasadnione obawy, że można zarazić się wirusem Zika. Od kilku lat zagraża on (szczególnie ciężarnym) w różnych regionach świata.
Wirus Zika: czy Meghan może się zarazić?
Przenoszony jest przez komary, więc tak naprawdę bardzo niewiele trzeba do tego, by się zarazić. Skutki zarażenia wirusem Zika dla dziecka Meghan mogą być naprawdę poważne. Wirus powoduje u noworodków wady wrodzone w formie małogłowia oraz porażeń. Niestety, nie ma na niego szczepionki i nie da się go wyleczyć. Można jedynie chronić się przed ukąszeniami samych komarów.
Nic dziwnego, że internauci są zaniepokojeni stanem zdrowia Meghan, a tym samym zdrowiem jej dziecka. Rzecznik Kensington Palace postanowił wydać oświadczenie, w którym informuje, że para podjęła wszelkie możliwe kroki, by ochronić się przed zarażeniem wirusem. Zakochani nie zamierzają jednak zmieniać planów podróży.
I choć zagrożenie jest realne, ale bardzo niewielkie, to para dokłada wszelkich starań, by nie wystawiać się niepotrzebnie na niebezpieczeństwo. Para nie będzie więc spacerowała np. po dżungli, gdzie najłatwiej jest się zarazić. Zakochani bedą korzystać ze wszystkich środków, które chronią przed komarami, a są bezpieczne dla kobiet w ciąży. Wygląda na to, że fani Meghan i Harry'ego mogą odetchnąć z ulgą!
jotpe
Napisz komentarz
Komentarze