Sytuacja - opisana m.in. przez dzienniki "The Times" i "The Telegraph" - dotyczy złożonego w 2016 roku wniosku o prawo osiedlenia się i przeniesienia rezydencji podatkowej do szwajcarskiego kantonu Valais. Pomimo entuzjazmu lokalnych władz wniosek Rosjanina został rozpatrzony negatywnie ze względu na obawy dotyczące konsekwencji takiego ruchu dla bezpieczeństwa wewnętrznego kraju.
Szczegóły policyjnego raportu zostały opisane przez szwajcarskie media i podchwycone w Wielkiej Brytanii, gdy w poniedziałek sąd ostatecznie odrzucił wniosek prawników miliardera domagających się sądowego wstrzymania publikacji kontrowersyjnych dokumentów.
Ujawniona analiza policji została częściowo oparta na ustaleniach śledztwa z końca lat 90. dotyczącego rosyjskiej firmy paliwowej Runicom, która była oskarżana o defraudację części wartej blisko pięć miliardów dolarów pożyczki udzielonej Rosji przez Międzynarodowy Fundusz Walutowy.
"Times" przypomniał również, że majątek rosyjskiego miliardera związany jest z prywatyzacją syberyjskiej firmy naftowej Sibnieft, która to prywatyzacja - zdaniem części ekspertów - odbyła się w sposób naruszający prawo. Gazeta dodała, że w 2008 roku Abramowicz przyznał w sądzie, iż zapłacił miliardy dolarów łapówek w zamian za ustępstwa i protekcję ze strony czołowych rosyjskich polityków.
Oligarcha, którego majątek jest szacowany na około dziewięć miliardów funtów, musiał w połowie br. opuścić Wielką Brytanię, ponieważ brytyjskie ministerstwo spraw wewnętrznych zwlekało z przedłużeniem mu wizy biznesowej, na podstawie której przebywał w tym kraju. W odpowiedzi oligarcha zawiesił plany rozbudowy stadionu należącego do niego londyńskiego klubu piłkarskiego Chelsea, a następnie przyjął obywatelstwo Izraela, które pozwala mu na sporadyczne wizyty w brytyjskiej stolicy.
51-letni Rosjanin jest - jak podkreślił "Times" - "jednym z najbardziej tajemniczych rosyjskich oligarchów". Uważa się go za bliskiego znajomego prezydenta Rosji Władimira Putina. W 2016 roku program śledczy BBC Panorama ujawnił, że miliarder sprezentował Putinowi m.in. jacht, którego wartość jest wyceniana na 25 milionów funtów.
Szwajcarski prawnik Abramowicza stanowczo odrzucił przedstawione w mediach oskarżenia, nazywając je "absolutnie fałszywymi". "Pomimo wielokrotnych próśb szwajcarska policja nie przedstawiła żadnych dowodów, które potwierdzałyby te oszczercze oskarżenia" - dodał, zapowiadając pozwanie służb za to, że tajny raport przedostał się mediów.
Abramowicz nie został nigdy skazany za nieprawidłowości związane z pozyskaniem fortuny.
jotpe
Napisz komentarz
Komentarze