W związku z przystąpieniem do konwencji MLI (Multilateral Instrument to Modify Bilateral Tax Treaties) zmienią się umowy o unikaniu podwójnego opodatkowania z 78 krajami. Na razie 9 państw ratyfikowało postanowienia konwencji. W Polsce, Austrii, Słowenii, Jersey i na Wyspie Man przepisy weszły w życie 1 lipca. W Nowej Zelandii, Serbii, Szwecji i Wielkiej Brytanii ustawa wejdzie w życie w październiku 2018 roku.
Należy podkreślić, że nowe przepisy dotyczą tylko polskich rezydentów podatkowych. – Polskim rezydentem podatkowym jest osoba posiadająca miejsce zamieszkania na terytorium Polski, tj. taka, która posiada na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej centrum interesów osobistych lub gospodarczych (ośrodek interesów życiowych) lub przebywa na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej dłużej niż 183 dni w roku podatkowym – wyjaśnia Grzegorz Grochowina, menedżer w zespole PIT w KPMG.
Zmiany nie wpłyną więc na zobowiązania finansowe osób, które pracują i mieszkają w Wielkiej Brytanii. Wpłyną natomiast na rodziny, w których na przykład ojciec pracuje w Anglii, ale jego rodzina i dom, czyli centrum interesów życiowych znajdują się w Polsce.
Najważniejszą zmianą, która uderzy w Polaków zarabiających w Wielkiej Brytanii, będzie konieczność złożenia zeznania podatkowego w Polsce. Do tej pory osoby, które pracowały na Wyspach i nie osiągnęły żadnego dochodu w Polsce, nie musiały składać zeznania podatkowego w kraju, ponieważ korzystano z metody wyłączenia. Wraz z nowymi przepisami wejdzie nowa metoda rozliczania – zaliczenia proporcjonalnego.
Oznacza ona, że dochód z kraju i zagranicy jest opodatkowany w Polsce. Od obliczonego podatku odlicza się podatek zapłacony za granicą, jednak tylko do wysokości kwoty podatku, która proporcjonalnie przypada na dochód uzyskany za granicą.
– W przypadku polskich podatników nie powinno to spowodować podwyżki podatku – uspokaja Łukasz Kempa, doradca podatkowy w Grant Thornton. – W ustawie o PIT istnieje bowiem tzw. ulga abolicyjna. Działa ona tak, że podatnicy osiągający dochody z określonych tytułów (m. in. umowy o pracę, umów cywilnoprawnych) mogą odliczyć od podatku kwotę równą podatkowi „dopłacanemu” w Polsce od dochodu zagranicznego.
W praktyce oznacza to, że podatnik płaci taki podatek, jak gdyby dochody te zostały rozliczone metodą wyłączenia z progresją, która obecnie jest stosowana z Francją, Niemcami, Szwecją, Norwegią czy Wielką Brytanią. Dla podatników pracujących w najbardziej „popularnych” kierunkach kwota podatku do zapłaty nie zmieni się więc.
Zmieni się jednak to, że podatnicy formalnie będą osiągać dochód podlegający opodatkowaniu w Polsce. Będą więc musieli dopełnić obowiązków formalnych i tym samym ujawnić fiskusowi swoje zagraniczne dochody. Jeżeli tego nie zrobią – będą im groziły sankcje.
– Prawdopodobnie rozliczenie nie będzie w żaden sposób różniło się od tego, które przygotowywać muszą osoby uzyskujące dochody z krajów, w którym metoda odliczenia proporcjonalnego ma już zastosowanie (Belgia, USA) – tłumaczy Grochowina. – Wówczas, podatnik zobowiązany jest do końca kwietnia roku następującego złożyć zeznanie podatkowe (PIT-36 w przypadku umowy o pracę) wraz z załącznikami PIT-O, w którym wykazuje ulgę abolicyjną oraz załącznikiem PIT-ZG do urzędu skarbowego w Polsce.
Ministerstwo Finansów tłumaczy także, że nowa konwencja nie wpłynie na zasady opodatkowania emerytur, które są określone w obowiązującej umowie o unikaniu podwójnego opodatkowania ze Zjednoczonym Królestwem. Oznacza to, że emerytury i renty wypłacane osobie mieszkającej w Polsce wciąż podlegać będą opodatkowaniu tylko w Polsce.
Joanna Karwecka
Napisz komentarz
Komentarze