Polacy użyli drona żeby zlokalizować Ricka, który potrzebował pomocy na stoku – o całej akcji donosi BBC. Allen wracał z samotnej wspinaczki na szczyt Broad Peak (8 047m), gdy upadł i zgubił plecak. Wspinacz miał kłopoty z zejściem i potrzebował pomocy medycznej – podczas upadku doznał kilku urazów. Nabawił się również odmrożeń.
Dron, obsługiwany przez polskiego wspinacza Bartka Bargiela, przebywającego w Himalajach wraz z bratem Andrzejem, został wykorzystany do pomocy ratownikom i pomógł w lokalizacji Ricka Allena.
Gdy udało się dotrzeć z rannym do obozowiska stamtąd zabrano go helikopterem do szpitala.
Rick Allen pochodzi z Aberdeen w Szkocji i jest doświadczonym himalaistą. Na Broad Peak wyruszył ze swoim przyjacielem Sandym Allanem z Newtonmore (okolice Iverness). Sandy powiedział BBC, że jego przyjaciel „jest twardym i silnym człowiekiem”. Sandy Allan (mają z Rickiem bardzo podobne nazwiska) był bardzo szczęśliwy, że udało się Ricka uratować. - Byliśmy przekonani, że Rick nie żyje – mówił.
Wcześniej Sandy zawrócił ze wspólnej wspinaczki, ponieważ obawiał się silnych wiatrów. Rick zdecydował się wtedy na samotną próbę zdobycia szczytu. Podczas wędrówki niestety odpadł z lodowego urwiska.
Niemal w ostatnim momencie Japoński kucharz zauważył plecak Ricka na zboczu, ponieważ od wypadku minęło już 36 godzin. Potem z bazy wyleciał dron Polaków.
Rick Allen stwierdził, że generalnie drony go drażnią ale od tej pory zaczął inaczej je postrzegać.
dre
Napisz komentarz
Komentarze