Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu

PORADY: Stłuczka na parkingu

Wystarczy chwila nieuwagi, moment zagapienia, wina kogoś innego, zagadanie się i stłuczka gotowa.

Nie od razu musi być mowa o poważnej kolizji drogowej, którą określamy mianem wypadku, ale do niewielkich, niefortunnych zdarzeń dochodzi na co dzień w rozmaitych miejscach – od galerii handlowych, przez osiedlowe parkingi czy ruchliwe ulice. Bardzo często pojawiają się zarysowania lakieru, uszkodzenia zewnętrznych elementów naszych aut itp. Z pozoru może się to okazać dość błahym powodem do wysuwania jakiś większych roszczeń, ale niekiedy  drobiazg prowadzi do poważniejszego problemu. Co wtedy?

Nie są to poważne sytuacje, lecz zawsze wiążą się z jakąś szkodą. Częstym zjawiskiem jest natomiast kłopot z jednoznacznym ustaleniem, kto jest winny zdarzenia. Niekiedy jest jeszcze gorzej – sprawca po prostu wsiada w swój samochód i odjeżdża. Niepozostawienie do siebie kontaktu i niewzięcie odpowiedzialności za swój czyn sprawiają, że pokrzywdzony sam zmuszony jest regulować należności, wynikające z pojawiających się uszkodzeń samochodu.
Na parkingu przepisy regulują znaki drogowe – poziome oraz pionowe, kiedy zaś ich brak, wprowadzana jest zasada lewej ręki. Niestety nie każdy zmotoryzowany o tym pamięta i w konsekwencji przecina cały parking, jadąc alejką na wprost. Tym samym wymusza pierwszeństwo i w razie ewentualnych kolizji, to on ponosi winę. Pamiętajmy! Pierwszeństwo mają kierowcy wyjeżdżający z lewej strony z bocznych alejek. Wystarczy, że zmotoryzowany zacznie kierować się do wyjazdu, a już powinien być świadomy tego, iż traktowany jest jak każdy inny kierowca, który włącza się do ruchu. W związku z tym ma obowiązek ustąpienia pierwszeństwa wszystkim tym, którzy nadjeżdżają.

Gdy natomiast sytuacja jest naprawdę konfliktowa i określenie, kto zawinił nie jest możliwe do polubownego ustalenia, wtedy warto poszukać świadków zdarzenia, wziąć ich dane kontaktowe oraz zapytać o monitoring parkingu. Pomocne również będą zdjęcia miejsca zdarzenia oraz obydwóch pojazdów. Nie zapomnij też spisać numerów rejestracyjnych drugiego samochodu!

Uzyskana rekompensata finansowa pokryje wszelkie doznane przez nas w wyniku zdarzenia szkody i koszty leczenia w przypadku doznania urazu. Mimo to zdecydowanie lepiej będzie zrobić wszystko, co w naszej mocy, by uniknąć takich sytuacji. Pozornie błaha dolegliwość może okazać się bardzo niebezpieczna dla naszego zdrowia i sprawności fizycznej. W szoku i emocjach możemy zignorować niepokojące sygnały wysyłane przez nasz organizm, zwłaszcza jeśli odczuwane są już w kilka dni po zdarzeniu. Tak często daje o sobie znać tzw. whiplash injury, czyli uraz kręgów szyjnych. 


Monika Barbenak



 


 

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama