W ciągu trzech lat liczba osób, które musiały wzywać strażaków, by móc opuścić mieszkanie, wzrosła o 30 procent. W roku rozliczeniowym 2012/2013 takich wezwań było 709. W ubiegłym było ich już 944. Odkąd jest prowadzona statystyka liczba zdarzeń nieustannie rośnie.
Taka interwencja często pociąga za sobą konieczność wykorzystania specjalnych podnośników oraz wysięgników, a także burzenia ścian, demontażu okien oraz wynoszenia mebli i wyposażenia wnętrz. Do liczby zdarzeń wliczono też te, kiedy strażacy musieli pomóc firmom pogrzebowym w wyniesieniu z mieszkania nieboszczyka, którego zwłoki były zbyt duże, by zmieścić się w drzwiach.
Tam Fry z National Obesity Forum komentował mówiąc, że problem narasta nie dlatego, że przybywa ludzi otyłych, ale że ci już otyli stają się coraz więksi.
Dane podało radio BBC5.
Napisz komentarz
Komentarze