Uber w krajach, które pozwalają korzystać z tego typu usług, cieszy się dużą popularnością. Tym bardziej dziwi decyzja Google o usunięciu wygodnej dla użytkowników funkcji ze swoich map. Aby dalej obliczać koszt przejazdu Uberem będziemy zdani jedynie na jego aplikację. Możliwe, że Google zdecydowało się na taki krok ze względu na nie najlepszą prasę towarzysząca marce Uber. Jednak bardziej prawdopodobne, że koncern woli promować podobne własne usługi zamiast konkurencji.
Alphabet, czyli macierzysta spółka Google (i wielu innych projektów), zainwestował pod koniec ubiegłego roku 11 miliardów dolarów przejmując firmę Lyft, czyli bezpośredniego konkurenta Ubera. Lyft jest już obecny w Europie – pod koniec stycznia br. firma otworzyła pierwszą siedzibę na starym kontynencie – w Monachium, choć jeszcze nie świadczy usług przewozowych. Pamiętajmy też, że Alphabet ma w swoim portfolio również firmę Waymo, specjalizującą się w pojazdach autonomicznych. Gdy poskładamy tę układanką, rysuje się przypuszczenie, że Google Maps będzie raczej rozwijane w stronę integracji z własnymi usługami transportowymi Alphabetu, aniżeli z rozwiązaniami firm trzecich.
jotpe
Napisz komentarz
Komentarze