W Polsce znane jako "zupki chińskie" dania gotowe po zalaniu wrzątkiem zyskują wielką popularność wśród osadzonych w USA. Przyczyną takiego stanu rzeczy są fatalne warunki panujące w więzieniach, które nie podlegają władzom, tylko są prywatnymi przedsiębiorstwami.
Najmocniej pogorszenie warunków jest widoczne na przykładzie jedzenia. O jakości posiłków najlepiej świadczy fakt, że noodle są tam traktowane jako frykas.
- W całym kraju widzimy cięcia kosztów i optymalizacje wydatków przez zarządców więzień. Odbija się to na "wewnętrznej gospodarce" placówek. Więźniowie są tak niezadowoleni z jakości i ilości jedzenia w więzieniach, że tanie, smaczne i bogate w kalorie pożywienie stało się tak cenne, że stało się powszechnie akceptowalną walutą - mówi Michael Gibson-Light, autor badań, które zostaną przedstawione na dorocznym sympozjum amerykańskich socjologów.
Autor badań jest zaskoczony wynikami swojej pracy. Coś takiego, jak "więzienna waluta" rzadko się zmienia. W Stanach Zjednoczonych najstarsze wzmianki o papierosach, jako powszechnym środku płatniczym, pochodzą z czasów Wojny Secesyjnej w II połowie XIX wieku.
Napisz komentarz
Komentarze