Hybrydy są na Wyspach bardzo popularne. Wypierają na tamtejszym rynku auta z silnikami wysokoprężnymi – diesel był rejestrowany o 33 proc. rzadziej w I kw. 2018 roku niż w analogicznym okresie rok wcześniej. Kawałek tortu należący do hybryd urósł natomiast o 10 proc.
Wielka Brytania stwierdziła jednak, że te najbardziej klasyczne hybrydy nie są „przyjazne środowisku”. Doprecyzowane, że pod zakaz rejestracji samochodów innych niż elektryczne zostaną wciągnięte także samochody korzystające z elektrycznego i spalinowego napędu, których minimalny zasięg tego pierwszego na pełnej baterii będzie niższy niż 50 km.
To stawia przed obywatelami wyzwanie – od 2040 roku będą musieli przyglądać się rynkowi hybryd typu plug-in – z baterią ładowaną zewnętrznie, które częściej spełniają nowy wymóg. Klasyczne samochody hybrydowe, które posiadają silnik elektryczny głównie w charakterze jednostki pomocniczej i ładowanej przez odzyskiwanie energii z hamowania silnikiem spalinowym, nie będą mogły być sprzedawane na terenie Wielkiej Brytanii.
Stanowisko Wielkiej Brytanii wydaje się być najbardziej ortodoksyjne ze wszystkich zapowiedzi rządów krajowych odnośnie do tematu elektromobilności. Żaden kraj europejski, który postanowił wprowadzić zakaz rejestracji samochodów z silnikami spalinowymi w najbliższych latach, nie posunął swojego zakazu aż tak daleko, żeby wykluczyć z ruchu także samochody hybrydowe.
jotpe
Napisz komentarz
Komentarze