Polak trafił do UK wraz z rodzicami w wieku 7 lat. Ucieczka z Polski przed wojną do Anglii prowadziła przez Zimbabwe, będącego wówczas kolonią brytyjską. Rodzina Polańskich trafiła Wielkiej Brytanii z tzw. "generacją Windrush" - byli to mieszkańcy byłych koloni brytyjskich sprowadzeni na Wyspy w celu pomocy w odbudowie kraju oraz zapełnieniu brakujących rąk do pracy po poległych żołnierzach podczas II wojny światowej.
Pan Tadeusz problem zauważył już w 1996 roku kiedy odmówiono mu wydania paszportu brytyjskiego. Przez lata próbował wyjaśnić sytuację ale odbijał się od decyzji brytyjskich urzędników. Zastanawiające było też to, że urzędnicy nie uważali go za Brytyjczyka pomimo tego, że jego rodzice mieli brytyjskie obywatelstwo. Sytuacja tym bardziej skandaliczna, że Tadeusz Polański służył przez lata w armii brytyjskiej.
Po skandalu wywołanym "aferą Windrush" - dotyczącą wielu legalnych emigrantów, Amber Rudd musiała podać się do dymisji. Miedzy innymi przez to, że stwierdziła przed parlamentem, że takie przypadki nie mają miejsca. Była już minister zaprzeczała też, że urzędnicy Home Office mają ustalone z góry liczby emigrantów, których muszą usunąć z UK.
"Guardian" poinformował o raporcie Głównego Inspektora ds. Granic i Imigracji z grudnia 2015 r., który sugerował że w roku 2015 urzędnicy ministerstwa przyjęli cel doprowadzenia do co najmniej 12 tys. "dobrowolnych deportacji". Osoba objęta "dobrowolną deportacją" jest zmuszona do opuszczenia kraju, ale ma możliwość wyboru terminu i sposobu wyjazdu.
Po nagłośnieniu sprawy przez media oraz dowodach, że Rudd nie mówiła posłom prawdy, szefowa Home Office złożyła rezygnację. Nowym ministrem spraw wewnętrznych w rządzie premier Theresy May został Sajid Javid.
DoP
Napisz komentarz
Komentarze