Sajid Javid został mianowany ministrem spraw wewnętrznych po tym jak ze stanowiska zrezygnowała Amber Rudd. – Moim priorytetem będzie zapewnienie Brytyjczykom bezpieczeństwa – powiedział po przyjęciu nominacji.
Mający pakistańskie pochodzenie Javid był dotąd ministrem do spraw społeczności lokalnych. Jest zwolennikiem pozostania Wielkiej Brytanii w Unii Europejskiej.
Rudd wyjaśniła w uzasadnieniu swojej rezygnacji, że nieumyślnie wprowadziła posłów w błąd w sprawie usuwania nielegalnych imigrantów. Była szefowa Home Office zaprzeczała stawianiu urzędnikom celów deportacyjnych, co potem okazało się nieprawdą.
Najważniejsze zdania nowego ministra to między innymi ograniczenie rosnącej przestępczości, zatrzymanie napływu imigrantów, powstrzymanie terroryzmu i rosnącego zagrożenia cyberatakami.
Opozycja domagała się rezygnacji Amber Rudd obarczając ją odpowiedzialnością za aferę "Windrush".
Jak poinformowano osoby, które przyjechały do Wielkiej Brytanii z dawnych brytyjskich kolonii na Karaibach pomiędzy 1948 a 1971 rokiem, mogą otrzymać odmowę dostępu do publicznej służby zdrowia lub rynku pracy. Część z nich została poproszona o przedstawienie dokumentów potwierdzających ich prawo do rezydencji, mimo że byli obywatelami dawnej brytyjskiej kolonii i mieli prawo pobytu w Wielkiej Brytanii nawet bez paszportu.
Ujawniony problem dotyczył tzw. pokolenia Windrush, czyli około pół miliona osób, które po zakończeniu drugiej wojny światowej przypłynęły na pokładzie statku Empire Windrush w celu uzupełnienia siły roboczej powojennej Wielkiej Brytanii. Zgodnie z przyjętą w 1971 roku ustawą migracyjną wszyscy obywatele Wspólnoty Narodów mieszkający w kraju otrzymali bezterminowe prawo rezydencji.
Marcin Urban - Serwis Informacyjny Polskiego Radia Londyn/jotpe
Napisz komentarz
Komentarze