Oto pełne brzmienie skierowanej do Polaków „reklamy”:
„Hej! Wiem, że jesteś Polakiem/Polką. Chcę tylko powiedzieć, że przepraszam za wszystkich okropnych ludzi, przez których czujecie się niemile widziani w Zjednoczonym Królestwie. To jest do bani. Oni są do bani. Wy jesteście wspaniali. To wszystko, co chciałem powiedzieć w tym poście” – pisze Hague.
Jak tłumaczy 43-latek pochodzący z Huntingdon, gdzie w referendum zdecydowanie wygrali zwolennicy Brexitu, decyzja o opublikowaniu w internecie przeprosin skierowanych do Polaków zapadła pod wpływem chwili. Nakłoniły go do niej komentarze znajomych.
„Nie mieszkam już w Huntingdon - praca w branży IT zmusiła mnie do przeprowadzki do Londynu. Często rozmawiam jednak za znajomymi, którzy tam zostali i słysząc, co się dzieje, postanowiłem zareagować. Pomyślałem, że to będzie miłe. Teraz Polacy, którzy otwierają swoje biznesy w Wielkiej Brytanii są zastraszani. Chciałem im w ten sposób przekazać, że w większości Brytyjczycy, niezależnie od tego, jak głosowali w referendum, nie są rasistami” - mówi. „Wydałem na reklamę 70 dolarów i czuję, że dobrze zrobiłem. Wielu moich polskich przyjaciół mi dziękowało” – dodaje.
Przypomina jednocześnie, że to właśnie w jego rodzinnym mieście tuż po referendum w sprawie Brexitu polskim rodzinom podrzucano ulotki z napisami: „nigdy więcej polskiego robactwa” i „wracajcie do domu polskie szumowiny”.
„Nie podoba mi się, że Brexit dał wolną rękę idiotom, by stali się otwartymi rasistami wobec Europejczyków ze wschodu. Zapłaciłem za reklamę, bo wolałem zrobić cokolwiek niż czytać i oglądać te okropne informacje w mediach” – stwierdza Hague.
Napisz komentarz
Komentarze