Theresa May zwołała nadzwyczajne posiedzenie gabinetu, by podjąć decyzję o ewentualnym udziale brytyjskiej armii w ataku rakietowym na wojska Assama Asada. Wielka Brytania może przyłączyć się do Stanów Zjednoczonych i Francji, które zapowiedziały odwet za rzekomy atak chemiczny w Doumie, w którym zginęło kilkaset osób, w tym dzieci.
Peter Ford, były ambasador Wielkiej Brytanii w Syrii, w wywiadzie dla BBC podważył jednak oskarżenia państw zachodnich. Jego zdaniem atak mógł zostać upozorowany. To teza, którą wspiera Rosja, grożąc jednocześnie, że atak zachodniej koalicji może doprowadzić do eskalacji konfliktu.
Marcin Urban - Serwis Informacyjny Polskiego Radia Londyn
Napisz komentarz
Komentarze