28 listopada 1918 roku. Tego dnia, ponad dwa tygodnie po odzyskaniu przez Polskę niepodległości, Tymczasowy Naczelnik Państwa Józef Piłsudski podpisał dekret, który przyznawał czynne i bierne prawo wyborcze każdemu obywatelowi bez względu na płeć. W efekcie, w wyniku wyborów do Sejmu Ustawodawczego, które odbyły się 26 stycznia 1919 roku, w ławach poselskich zasiadły Irena Kosmowska i Jadwiga Dziubińska (obie PSL Wyzwolenie), Gabriela Balicka (Narodowa Demokracja), Zofia Moraczewska (Socjaldemokracja) oraz Maria Moczydłowska (Narodowe Zjednoczenie Ludowe). Później, po głosowaniu uzupełniającym, dołączyły do nich Anna Piasecka i Franciszka Wilczkowiakowa (obie z Narodowej Partii Robotniczej) oraz Zofia Sokolnicka (Narodowa Demokracja).
Od ministra do premiera
To był znaczący awans kobiet, które w ten sposób na niwie politycznej włączyły się do budowy nowego państwa. Państwa, którego przez 123 lata (1795-1918) nie było na mapie świata, a o które panie z oddaniem walczyły w czasie zaborów, walnie przyczyniając się do podtrzymywania narodowego ducha. Jako żony, matki, wychowawczynie kolejnych pokoleń patriotów. Były nauczycielkami, udzielały się w partiach, organizacjach społeczno-oświatowych, samorządach.
Ich polityczne zaangażowanie wiązało się głównie z ruchem niepodległościowym, ale pojawiały się też tendencje feministyczne, widoczne chociażby w twórczości Elizy Orzeszkowej, Zofii Nałkowskiej czy Narcyzy Żmichowskiej.
Ukoronowaniem tej działalności była aktywność, w różnych formach, podczas I wojny świtowej, a następnie, po jej zakończeniu, wspomniany już dekret Józefa Piłsudskiego, przyznający kobietom pełnię praw wyborczych. W okresie II RP w parlamentarnych ławach zasiadało 49 pań, w tym część po kilka kadencji.
Po 1945 roku i przejęciu rządów przez komunistów liczba przedstawicielek płci pięknej w Sejmie wzrosła, chociaż w dobie wszechwładzy jedynie słusznej partii ta instytucja de facto miała znaczenie fasadowe. Niemniej to Zofia Wasilkowska została pierwszą kobietą na świecie piastującą stanowisko ministra, w 1956 roku stając na czele resortu sprawiedliwości. 20 lat później w jej ślady poszła Maria Milczarek – tyle że w odniesieniu do ministerstwa administracji, gospodarki terenowej i ochrony środowiska.
Z czasem kobiety stawały się coraz bardziej widoczne w polityce, szczególnie w schyłkowym okresie komunizmu. Zasiadały w gremiach kierowniczych Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej, miały swoje organizacje, ale prawdziwy boom nastąpił po 1989 roku, kiedy panie zaczęły dochodzić do najwyższych stanowisk w państwie. W każdym kolejnym rządzie były ministrami, szeroką ławą zasiadały w parlamencie, a Hanna Suchocka, Ewa Kopacz i Beata Szydło sprawowały urząd premiera.
Głowa na gilotynie
Zmiany społeczne, obyczajowe, konflikty zbrojne… Globalne przemiany sprzyjały walce o równouprawnienie płci. Walce, która na dobre zaczęła się pod koniec XVIII wieku. Za pierwszą współczesną bojowniczkę o prawa wyborcze kobiet uchodzi dramatopisarka Olimpia de Gouges, która w czasie rewolucji francuskiej ogłosiła „Deklarację Praw Kobiety i Obywatelki”. Zapłaciła za to głową, ścięta na gilotynie w 1793 roku. Kilkanaście miesięcy wcześniej ukazała się praca Angielki Mary Wollstonecraft „Wołanie o prawa kobiety”, uznawana za pierwszy manifest feministyczny.
Rewolucja francuska nie przyniosła oczekiwanych zmian w zakresie zrównania praw płci, niemniej poczyniony wtedy zasiew miał zaowocować w przyszłości. Droga wszakże była długa i kręta, gdyż emancypacyjne dążenia spotykały się powszechnym niezrozumieniem i traktowano je jako zamach na rodzinę oraz uświęconą od pokoleń tradycję. Dużą rolę w przełamywaniu tych stereotypów odegrał angielski filozof John Stuart Mill. Pisał o tym artykuły w gazetach, wypowiadał się publicznie, a swoje równościowe poglądy dogłębnie wyłożył w książce „Poddaństwo kobiet”, wydanej w 1869 roku. Jednocześnie był pierwszym parlamentarzystą, domagającym się rozszerzenia praw wyborczych na płeć piękną.
Same panie też nie zasypywały gruszek w popiele. Wątki feministyczne w swoich powieściach poruszały czołowe pisarki ery wiktoriańskiej – Elizabeth Gaskell, Mary Ann Evans (publikująca pod pseudonimem George Eliot) oraz siostry Charlotte, Emily i Anne Brontë. Nowatorskie na ówczesne czasy poglądy krzewiły nowopowstające pisma kobiece, a w 1869 roku Josephine E. Butler utworzyła Krajowe Stowarzyszenie Kobiet.
Zbiegło się to z ożywioną dyskusją na temat możliwości dopuszczenia pań na wyższe uczelnie. Prekursorem w tym względzie okazał się uniwersytet w Edynburgu, który przyjmował pojedyncze kandydatki na wydział medycyny, ale bez prawa otrzymania przez nie dyplomu. Sprawę uregulowano dopiero w 1878 roku, dzięki związkom lekarskim, które zalegalizowały możliwość zdawania egzaminów końcowych. Z kolei pięć lat wcześniej Mary Ward zapoczątkowała wykłady dla kobiet na uniwersytecie w Oksfordzie, a w 1874 roku powstała London School of Medicine for Women.
Panie coraz odważniej zdobywały świat nauki, czego ukoronowaniem była Nagroda Nobla zdobyta (i to dwukrotnie) przez naszą rodaczkę Marię Skłodowską-Curie.
Żelazna Dama
Rozwój przemysłu, ewolucja nauki, upowszechnianie idei liberalnych. Na tej glebie, użyźnianej przez dziesięciolecia, na przełomie XIX i XX wieku narodził się ruch sufrażystek. Największą popularnością cieszył się w Stanach Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii, z czasem rozprzestrzeniając się niemal na całą Europę. Jego przedstawicielki za najważniejszy punkt stawiały sobie zdobycie praw wyborczych. I w końcu tak się stało, do czego w znacznej mierze przyczyniła się I wojna światowa. Jej totalny charakter spowodował, że kobiety nie tylko przejmowały rolę mężczyzn w codziennym życiu, ale także brały czynny udział w zmaganiach na frontach. Stereotypy o słabej płci zaczęły odchodzić do lamusa.
W styczniu 1918 roku Izba Lordów przyjęła ustawę o reformie prawa wyborczego, zgodnie z którą prawo głosu uzyskały Brytyjki powyżej 30. roku życia, mające dom lub będące w związku z mężczyzną, który miał dom. Było to wówczas 8,5 mln pań, czyli około dwóch z pięciu. W listopadzie ich uprawnienia rozszerzono na możliwość kandydowania do parlamentu.
Kolejne dziesięciolecia to systematyczne umacnianie roli pań w życiu politycznym Wielkiej Brytanii. Wystarczy wspomnieć o obecnej premier Theresie May czy Żelaznej Damie Margaret Thatcher, kierującej rządem w latach 1979-1990…
Prawa wyborcze kobiet w kolejności ich wprowadzania:
1893 rok – Nowa Zelandia (w pełni od 1919), 1902 – Australia (z wyjątkiem rdzennej ludności), 1906 – Finlandia, 1908 – Dania (w pełni od 1915), 1913 – Norwegia, 1915 – Islandia, 1917 – Rosja, Ukraina, Białoruś, Łotwa, Estonia, Holandia (w pełni od 1919), Kanada (w pełni od 1919), Urugwaj (w pełni od 1927), 1918 – Polska, Armenia. Azerbejdżan, Litwa, Mołdawia, Austria, Niemcy, Wielka Brytania (w pełni od 1928)
Piotr Gulbicki - Tygodnik Cooltura
CZYTAJ TAKŻE:
Zobacz polską wersję 100 Years of Beauty
Nauczyciel tworzył „armię dzieci dżihadu” do samobójczych ataków
Napisz komentarz
Komentarze