- Co powiecie na kobietę? Kobietę Bonda. Rosamund Pike, była "dziewczyna Bonda", poradziłaby sobie z tym całkiem nieźle. Naomie Harris też byłaby dobra, choć gra inną rolę w filmie - rzucał nazwiskami Khan.
Rola Bonda jest obecnie nieobsadzona, ponieważ Daniel Craig, który wystąpił dotychczas w czterech produkcjach (Casino Royale, Quantum of Solace, Skyfall i Spectre) odrzucił propozycję wartą 68 milionów dolarów na dwa kolejne filmy. W związku z tym na sile przybrały spekulacje na temat jego następcy.
Propozycja nowego burmistrza Londynu jest tym ciekawsza, że Bond był przez wiele lat uważany za wyjątkowo seksistowską serię. Kobieta mogła liczyć jedynie na rolę kochanki bądź sekretarki, a i to najczęściej jedynie w pojedynczym filmie. Krytycy filmowi podkreślają jednak, że Sam Mendes reżyser Skyfall i Spectre nieco inaczej patrzy na kwestię kobiet i w ostatnich filmach Miss Moneypenny, sekretarka Agenta 007, jest dużo mocniej obecną postacią. Jest ona zresztą grana przez jeden z "typów" Khana, Naomie Harris.
Pytanie tylko, czy obsadzenie kobiety jako Agenta Jej Królewskiej Mości, nie będzie zbyt radykalnym posunięciem dla miłośników Bonda.
W wywiadzie dla Huffington Post poza wcieleniem się w rolę krytyka filmowego Khan odniósł się również do pojedynku wyborczego Clinton - Trump w Stanach Zjednoczonych. Nie pozostawił złudzeń po której stronie są jego sympatie. O Hillary Clinton wypowiadał się z nadzieją, podkreślając, że jej prezydentura może pomóc innym kobietom chcącym wejść do polityki. Donalda Trumpa z kolei zaprosił do Londynu, żeby mógł spotkać się z muzułmanami, którzy "nie są złymi ludźmi".
Rosamund Pike, fot. Getty Images
Naomie Harris, fot. Getty Images
Napisz komentarz
Komentarze