Psylocybina, zawarty w grzybkach alkaloid o właściwościach psychodelicznych, może pomóc ludziom cierpiącym na nieuleczalną depresję. Tak wynika z badania przeprowadzonego przez naukowców z Imperial College London. - Te badania nad psylocybiną mogą mieć doniosły charakter. Niekiedy ludzie pod jej wpływem przeżywają doświadczenia, które określają jako mistyczne lub duchowe. Dzieje się tak szczególnie w sytuacjach, gdy przyjmą większą dawkę tej substancji – mówi dr Robin Carhart-Harris, kierownik badania.
- Osoby, którym podajemy psylocybinę, objęte są niezbędną opieką. Nie stwierdziliśmy jednak niespodziewanych efektów jej działania. Wszystkie możliwe skutki uboczne działania tej substancji były nam uprzednio znane i w praktyce okazały się dosyć łagodne – dodaje uczony. - Mimo to intensywność przeżyć pod wpływem grzybów halucynogennych stanowi pewne ograniczenie dla ich wykorzystania w charakterze terapeutycznym. Doznania wywołane psylocybiną stanowią do pewnego stopnia wyzwanie – przestrzega Carhart-Harris.
Uczestnicy badania, osoby w wieku od 30. do 64. roku życia, cierpieli na depresję średnio od osiemnastu lat. Jeden z nich, czterdziestolatek, zmagał się z chorobą od 25 lat. W jeszcze gorszej sytuacji była 43-letnia kobieta, walcząca z depresją od 30 lat.
Pacjentom, biorącym udział w testach, podano dwie kapsułki z psylocybiną dopuszczoną do użytku przez Home Office (związek znajduje się na liście substancji zakazanych) w tygodniowym odstępie. Pierwsza z nich zawierała 10 mg narkotyku, a druga – 25 mg. Następnie uczestnicy badania byli oceniani pod kątem efektów działania psylocybiny: dzień po zażyciu pierwszej dawki oraz tydzień, dwa, trzy i pięć tygodni, a dalej trzy miesiące po spożyciu drugiej dawki.
Efekty okazały się bardzo obiecujące. - Po raz pierwszy od wielu lat ludzie, którzy nie widzieli światełka w tunelu i którym nie pomagały dostępne terapie, poczuli obniżenie napięcia nerwowego i stanu niepokoju, zwiększenie poczucia optymizmu i zdolności do cieszenia się zwykłymi rzeczami. To bezprecedensowy sukces w badaniach nad depresją i może on zrewolucjonizować leczenie tej choroby – mówi Amanda Feilding, współautorka badania.
Napisz komentarz
Komentarze