Tym samym odniósł się do słów szefa Rady Europejskiej Donalda Tuska i przewodniczącego Komisji Europejskiej Jean-Claude'a Junckera, którzy zadeklarowali we wtorek w Parlamencie Europejskim w Strasburgu, że UE jest otwarta na ewentualną zmianę decyzji Wielkiej Brytanii w sprawie opuszczenia Wspólnoty. W ostatnich tygodniach wielu brytyjskich polityków sugerowało przeprowadzenie drugiego referendum, które miałoby potwierdzić lub odrzucić decyzję podjętą w referendum w czerwcu 2016 roku. Swoje poparcie dla takiego rozwiązania sygnalizowali m.in. były premier z ramienia Partii Pracy Tony Blair, były wicepremier z partii Liberalnych Demokratów Nick Clegg, a także dwie czołowe postaci kampanii za wyjściem z Unii Europejskiej - były lider Partii Niepodległości Zjednoczonego Królestwa (UKIP) Nigel Farage i główny sponsor ruchu Leave.EU Aaron Banks.
Od lipca 2017 roku wielu Brytyjczyków mówi w sondażach, że decyzja o wyjściu z UE była błędna. Najnowsze badanie z ubiegłego tygodnia wskazuje, że takiego zdania jest 46 proc. ankietowanych, a przeciwnego - 42 proc. 12 proc. nie ma zdania.
Wielka Brytania rozpoczęła proces wyjścia z Unii Europejskiej w marcu 2017 roku i powinna opuścić Wspólnotę 29 marca 2019 roku.
Jakub Krupa (PAP)
CZYTAJ TEŻ:
Izba Lordów ostrzega przed wpływami Rosji na Bałkanach
Napisz komentarz
Komentarze