Jak opisuje The Times najcenniejsze niszczyciele i fregaty stoją w portach w Portsmouth i Devonport z powodu awarii, planowanych remontów lub braku załogi.
To pierwsza taka sytuacja od pięciuset lat.
Powodem jest zmniejszenie wydatków na armię.
Cytowany przez gazetę Wiceadmirał John McAnally mówi wprost – flota jest za mała. Z powodu braku pieniędzy rząd opóźnił zakup nowych fregat. Opóźnić może się też dostawa samolotów wielozadaniowych F35, bez których przeciekający lotniskowiec Queen Elisabeth może być tylko strachem na wróble.
Marcin Urban - Polskie Radio Londyn
ZOBACZ TEŻ:
Dyskryminacja Polaków! Sprawa trafia do sądu
Napisz komentarz
Komentarze