Premier wyraził też zadowolenie m.in. z inauguracji stałej współpracy strukturalnej w dziedzinie obronności UE (PESCO). Jak dodał, Polska chce wzmacniać siłę obronną UE w pełnym porozumieniu z NATO, które – jak podkreślił – są naszym głównym gwarantem bezpieczeństwa.
Nawiązał również do "zielonego światła" dla utrzymania sankcji wobec Rosji. „Z wyjątkiem kilku mniejszych krajów z południa Europy, wszyscy rozumieją, że sankcje wobec Rosji muszą zostać przedłużone, ponieważ one stanowią nie tylko element polityki nacisku na Rosję, ale również są pewnym symbolem, że UE nie godzi się na aneksję Krymu, na wojnę we wschodniej części Ukrainy" - oświadczył w rozmowie z dziennikarzami na pokładzie samolotu z Brukseli.
Morawiecki zaznaczył, że także uzgodnienia dot. Brexitu są ujęte w pozytywnej dla Polski formie. Jak dodał, ws. Brexitu rozmawiał także w czwartek z szefową brytyjskiego rządu Theresą May.
Jak zaznaczył, Polsce chodzi przede wszystkim o prawa polskich obywateli na Wyspach Brytyjskich oraz utrzymanie ich praw, zwłaszcza w polityce społecznej. Wśród innych priorytetów wymienił zagwarantowanie bezpieczeństwa finansowania projektów samorządowych po wyjściu Wielkiej Brytanii z UE.
Wielka Brytania osiągnęła porozumienie co do finansowania wszystkich projektów, które do tej pory są prowadzone w ramach perspektywy budżetowej 2014-2020 – powiedział Morawiecki. Wyraził zadowolenie z tego, że RE dała "zielone światło" na przejście do drugiej fazy negocjacji ws. Brexitu. Jak dodał, polskie interesy zostały w tym kontekście zabezpieczone.
Odnosząc się do polityki społecznej, Morawiecki zaznaczył, że dla Polski bardzo ważne jest uwzględnienie w konkluzjach ze szczytu aspektu pomocniczości, subsydiarności i proporcjonalności. Jak dodał, oznacza to, że w polityce społecznej kompetencje państw są utrzymane. Morawiecki stwierdził też, że ze szczytu przywozi „małe zielone światełko nadziei” na rozwiązanie problemu uchodźców.
„Na czym polega to światełko w tunelu? Otóż my bardzo wyraźnie pokazaliśmy, że chcemy pomagać tym ludziom na miejscu, że nie są to czcze słowa, że nie są to setki tysięcy złotych i kilka kontenerów (…), ale że jest to ogromny wysiłek” – mówił.
Udział w szczycie UE był pierwszym zagranicznym wyjazdem Mateusza Morawieckiego w roli premiera. Szef rządu opuścił szczyt unijny w Brukseli przed jego zakończeniem. Premier wyjaśnił w rozmowie z dziennikarzami, że jego wcześniejszy powrót ze szczytu UE w Brukseli do kraju jest podyktowany spotkaniami w kancelarii premiera oraz kilkoma pilnymi i tajnymi dokumentami, które na niego czekają.
Mateusz Roszak (PAP)
CZYTAJ TEŻ:
Napisz komentarz
Komentarze