Ostatnio w Barbicanie odbyły się dwa ciekawe wydarzenia. Pierwszym z nich jest koncert Cecili Bartoli wraz z Sol Gabettą z towarzyszeniem Capella Gabetta. Koncert promował najnowszy album artystek zatytułowany “Dolce Duello”.
Ten słodki pojedynek to utwory barokowe na głos, wiolonczelę z towaryszeniem kameralnej orkiestry. Swoisty pojedynek odbywał się podczas XVIII przedstawień operowych między śpiewaczką, a wiolonczelistką, która wykonywała partie solowe. Podczas “Dolece Duello” miedzy włoską divą Bartoli, a argentyńską wiolonczelistką Gabettą wykonane zostały utwory Vivaldiego, Caldary, Albinoniego, Porpory, Handla, Caldary oraz Gabrielliego.
Bartoli to jedna z najbardziej oryginalnych śpiewaczek naszych czasów i jej najnowszy album oraz koncert w Barbicanie są tego najlepszym dowodem. Jej technika wokalna odznacza się wprost niebywałą wirtuozerią. Bartoli potrafi wprost zaszokować publiczność swoimi niezwykle szybkimi, ale zarazem precyzyjnymi trilami, które można porównać jedynie do woklanych fajerwerków.
Niedawno można było również usłyszeć w Barbicanie koncert symfoniczny jednej z najlepszych europejskich orkiestr. Bawarska Orkiestra Radiowa to bezsprzecznie symfoniczna ekstraklasa. Przez ostatnie dekady współpracowali z najwybitniejszymi dyrygentami, a obecnie ich szefem jest Mariss Jansons. Pod jego batutą publiczność zgromadzona w Barbicanie mogła usłyszeć Koncert fortepianowy no 4 Beethovena oraz Symfonie no 5 Prokofiewa.
Solista w koncercie Beethovena był Yefim Bronfman. Bawarska orkiestra pokazała pełnie swoich możliwości w symfonii Prokofiewa. Grali oni nieco mroczną barwą, wyraziście, z energią, ale zarazem w wyczuciem detali. Pod batutą Jansonsa Prokofiew brzmiał niezwykle bogato. Dyrygent potrafił odnaleźć narrację, która po prosty wciągała słuchacza i była pełna emocji. Po koncercie Jansons został odznaczony złotym medalem Royal Philharmonic Society.
Dr Jacek Kornak
Napisz komentarz
Komentarze