Opinię tę De Niro wyraził w kontekście wyznania, że jego osiemnastoletni syn Elliot cierpi na autyzm. Aktor, znany m.in. z takich filmów, jak „Ojciec chrzestny” czy „Łowca jeleni”, stwierdził, że w przypadku niektórych dzieci szczepienia grożą powikłaniami, w tym rozwojem autyzmu.
- O wielu rzeczach w tej sprawie się nie mówi – ocenił De Niro, występując w programie Today na antenie stacji NBC. - Jako rodzic dziecka, które zmaga się z autyzmem, jestem zaangażowany w tę kwestię i chcę znać prawdę – wyznał.
Wystąpienie 72-letniego gwiazdora związane jest z wycofaniem z nowojorskiego festiwalu filmowego Tribeca, którego aktor jest współtwórcą, filmu pt. „Vaxxed”. Twórcy tego obrazu dowodzą, że szczepionki przeciwko odrze, śwince i różyczce skorelowane są z występowaniem autyzmu u dzieci. Dokument został usunięty z festiwalowego repertuaru w atmosferze skandalu.
De Niro twierdzi, że wszelkie próby powiązania szczepionek z autyzmem wywołują histeryczną reakcję mediów, ekspertów i branży farmaceutycznej. Aktor podkreślił, że sam jest przekonany co do istnienia takiej zależności.
Przytoczył też historię związaną z jego własną rodziną: żona gwiazdora jest przekonana, że zachowanie Elliota wyraźnie zmieniło się po tym, jak chłopak otrzymał szczepionkę. Dodał też, że wielu rodziców, którzy zaobserwowali podobne zmiany u swoich pociech, teraz zmaga się z poczuciem winy wobec własnych dzieci.
Napisz komentarz
Komentarze