Z przeprowadzonych badań wynika, że kiedy spożywamy coś słodkiego, słonego i tłustego nasz mózg uwalnia endogenne opioidy, które wywołują uczucie szczęścia. Wyobraźmy sobie zatem skutki jedzenia solonego karmelu, który zaspokaja nasze zapotrzebowanie na wszystkie trzy smaki.
Dr Cammy Crolic i prof. Chris Janiszewski wskazują, że spożywanie takich słodyczy jak solony karmel prowadzi do rzadkiego fenomenu zwanego "hedoniczną eskalacją".
ZOBACZ TEŻ:
Eliksir młodości według Anny Lewandowskiej
"Hedoniczna eskalacja jest bardziej prawdopodobna, gdy przysmak składa się ze złożonej kombinacji smaków, a osoba jest zmotywowana do odkrywania dodatkowych smaków w każdym kolejnym kęsie. Hedoniczna eskalacja może również zwiększyć konsumpcję i wpłynąć na wybór jedzenia" - wyjaśniają naukowcy.
Formułę solonego karmelu - połączenia cukru, soli i tłuszczu - stworzył w 1977 roku francuski cukiernik Henri Le Roux. Pochodzący z Bretanii cukiernik zastanawiał się nad nowymi recepturami, które będą wyróżniać jego wyroby. Jeden z najlepszych i najbardziej utytułowanych cukierników Francji postanowił sięgnąć po regionalne dobro - solone masło, którym zastąpił to używane do tej pory, bez dodatku soli. W taki sposób zrodził się cukierniczy klasyk, który od lat podbija podniebienia ludzi na całym świecie, stając się jednym z najpopularniejszych smaków w cukiernictwie.
Monika Dzwonnik (PAP Life)
Napisz komentarz
Komentarze