Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Kolejna wpadka ministra rządu Theresy May

Minister rozwoju międzynarodowego Priti Patel otrzymała "stanowczą reprymendę" od premier May, gdy telewizja BBC ujawniła, że podczas letnich wakacji w Izraelu spotkała się z szeregiem izraelskich polityków, w tym z premierem Benjaminem Netanjahu, nie konsultując tego wcześniej z szefową rządu lub ministerstwem spraw zagranicznych.

Początkowo Patel przekonywała, że jej spotkania były konsultowane wewnątrz rządu, ale w poniedziałek wieczorem została zmuszona do opublikowania oświadczenia, w którym potwierdziła, że informację o spotkaniach przekazała brytyjskim władzom dopiero po fakcie. Przyznała, że nie towarzyszyli jej żadni dyplomaci, i przeprosiła za swoje zachowanie, w tym za swoje sprzeczne wypowiedzi dotyczące przepływu informacji w rządzie.

W rozmowie z dziennikiem "The Telegraph" anonimowy minister w rządzie May ocenił, że Patel powinna być "skończona" po takiej wpadce, a jej zachowanie stanowi "całkowite naruszenie zasad".

Były minister spraw zagranicznych w rządzie Johna Majora, Malcolm Rifkind, ocenił w rozmowie z BBC Radio 4, że "tak nie powinno być, to nie jest tylko kwestia kurtuazji". Jak zaznaczył, Patel "nie tylko nie poinformowała Foreign Office, ale też nawet brytyjska ambasada w Izraelu nie była świadoma, co się dzieje".

Wydawca należącego do "Timesa" serwisu Red Box, Matt Chorley, zwrócił uwagę, że "w spokojnych czasach - bez Brexitu, nieudanych wyborów, utraconej większości w parlamencie i skandalu seksualnego - (...) każda z tych dwóch spraw byłaby poważnym tematem, który ciągnąłby się dniami i prawdopodobnie skończył rezygnacją ze stanowiska".


Jakub Krupa (PAP)


CZYTAJ TAKŻE:

 

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama