Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu

Brexit: Piłka po stronie UE

Brytyjska premier Theresa May powiedziała w poniedziałek w Izbie Gmin, że w negocjacjach w sprawie Brexitu "piłka jest po stronie Unii Europejskiej". Dodała jednak, że jest optymistką, jeśli chodzi o odpowiedź.

Premier wypowiedziała się na ten temat po raz pierwszy od swego przemówienia we Florencji, w którym nakreśliła strategię brytyjskiego rządu na dalsze rozmowy ws. Brexitu i po ubiegłotygodniowej konferencji programowej Partii Konserwatywnej w Manchesterze. W trakcie zamykającego konferencję wystąpienia, które miało pomóc w odparciu wewnętrznej krytyki, May miała problemy z głosem i otrzymała od protestującego mężczyzny fałszywą kopię dokumentu podatkowego, który otrzymuje się przy wypowiedzeniu umowy o pracę.

Przemawiając w poniedziałek w Izbie Gmin, May zreferowała kluczowe elementy podejścia nakreślonego we Florencji i powtórzyła, że brytyjski rząd chce przyjąć "kreatywne i pragmatyczne podejście, które ma na celu wypracowanie nowego głębokiego i specjalnego partnerstwa" z Unią Europejską, pomimo planowanego wyjścia ze wspólnego rynku i unii celnej.

Szefowa rządu podkreśliła, że Brytyjczycy "zagłosowali za odzyskaniem kontroli nad granicami, prawodawstwem i pieniędzmi, a rząd spełni to oczekiwanie".

Jednocześnie zaznaczyła, że obie strony nie będą w stanie całkowicie zmienić dotychczasowych relacji z dniem Brexitu - 29 marca 2019 roku. Mówiła o "około dwóch latach" okresu przejściowego, kiedy obowiązywać będą obecne zasady wynikające z prawodawstwa Unii Europejskiej.

Premier podkreśliła także, że jest przekonana, iż jej przemówienie we Florencji "wytworzyło nową dynamikę w negocjacjach", co - jej zdaniem - zostało potwierdzone w konsultacjach z europejskimi partnerami, w tym szefem Rady Europejskiej Donaldem Tuskiem, niemiecką kanclerz Angelą Merkel i polską premier Beatą Szydło.

May ujawniła także, że rząd przygotowuje się "na każdą okoliczność" w negocjacjach ws. Brexitu, i zapowiedziała publikację analiz dotyczących handlu międzynarodowego i reżimu celnego w razie braku porozumienia z Unią Europejską.

Lider opozycyjnej Partii Pracy Jeremy Corbyn oskarżył May o "bałagan", podkreślając, że "piętnaście miesięcy po referendum wciąż nie wiadomo, jak będzie wyglądała przyszłość".

Skrytykował także szefową rządu za przeciągającą się niepewność regulacyjną dotyczącą 3,3 miliona obywateli Unii Europejskiej mieszkających w Wielkiej Brytanii, sugerując, że jego ugrupowanie zagwarantowałoby ich prawa jednostronnie, nie czekając na wynik rozmów.

Odpowiadając na ten zarzut, May powtórzyła, że ceni sobie wkład unijnych migrantów i liczy na to, że pozostaną w Wielkiej Brytanii po wyjściu z Unii Europejskiej.

Wielka Brytania rozpoczęła proces wyjścia z Unii Europejskiej 29 marca br. i powinna opuścić Wspólnotę w dwa lata po tej dacie, 29 marca 2019 roku.


Jakub Krupa (PAP)


CZYTAJ TAKŻE:


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Rudy102 11.10.2017 08:38
Komentarz usunięty

Reklama