Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

May powinna pozbyć się z rządu Borisa Johnsona

Premier W. Brytanii Theresa May powinna pozbyć się z rządu szefa MSZ Borisa Johnsona, jeśli chce dokonać postępu w negocjacjach ws. Brexitu - powiedział we wtorek podczas debaty w PE w Strasburgu szef frakcji Europejskiej Partii Ludowej (EPL) Manfred Weber.

Weber, który często określany jest jako jeden z bliższych współpracowników kanclerz Niemiec Angeli Merkel, szefuje największej grupie parlamentarnej w Parlamencie Europejskim. Podkreślił, że sprzeczne komunikaty od brytyjskiego rządu, w tym od Johnsona, blokują drogę do osiągnięcia kompromisu.

Polityk wskazał, że obecnie trudno znaleźć odpowiedź na kluczowe pytanie, z kim należy się kontaktować w Londynie w kwestiach związanych z wyjściem Wielkiej Brytanii z UE: z May, Johnsonem czy ministrem ds. Brexitu Davidem Davisem.

Weber zaapelował do May, by "nie stawiała na pierwszym miejscu interesu swojej partii", lecz by zadbała o "interes Wielkiej Brytanii, interes obywateli". "Nie potrzeba więcej przemówień, trzeba wykazać się przywództwem. Najlepszą rzeczą byłoby prawdopodobnie pozbycie się Johnsona" - zaznaczył szef frakcji EPL.

Weber uważa, że sobotnia wypowiedź Johnsona na temat czerwonych linii, jakich jego zdaniem rząd brytyjski nie powinien przekroczyć w rozmowach o Brexicie, pokazała, że rząd w Londynie wpadł "w pułapkę" kłótni partyjnych i politycznych sprzeczności.

Johnson, który określany jest jako jeden z największych rywali May, powiedział w sobotnim wywiadzie dla "The Sun", że ma własne "czerwone linie" w rozmowach z UE na temat Brexitu. Mówił, że tzw. okres przejściowy po wyjściu Wielkiej Brytanii z UE w marcu 2019 nie może przekroczyć dwóch lat, a jego kraj nie powinien w tym czasie akceptować jurysdykcji Trybunału Sprawiedliwości UE ani płacić za dostęp do wspólnego rynku po okresie przejściowym.

We wtorek May powiedziała BBC, że jest otwarta na różne opinie dotyczące Brexitu w swoim rządzie. "Przywództwo polega nie na tym, że gromadzi się wokół siebie przytakiwaczy, ale osoby reprezentujące różne opinie, dzięki czemu można dyskutować, dochodzić do porozumienia oraz prezentować stanowisko, i właśnie to robimy" - powiedziała May w BBC.


Łukasz Osiński (PAP)


CZYTAJ TAKŻE:


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama