Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu

Coraz więcej młodych Polaków cierpi na anoreksję

Coraz więcej młodych Polaków cierpi na anoreksję, czyli jadłowstręt psychiczny. Szacuje się, że problem ten dotyczy już 2 proc. młodych dziewcząt, a nierzadko też chłopców. Do 20 proc. chorych na anoreksję podejmuje próby samobójcze.

Zaburzenia odżywiania to duży problem we współczesnym społeczeństwie. Zalicza się do nich jadłowstręt psychiczny, czyli anoreksję oraz bulimię, czyli żarłoczność psychiczną. Młodzi ludzie chcą wzorować się na lansowanych w mediach szczupłych modelkach czy aktorkach, ale coraz częściej u podstaw anoreksji leżą też problemy rodzinne – mówi lekarz psychiatra Anna Zdanowicz.

Według Anny Zdanowicz, psychiatry z poradni Medsolver, do tej pory uważano, że anoreksja występuje u ok. 1 proc. młodzieży w Polsce i u mniej niż 1 proc. osób dorosłych. Obecnie szacuje się, że z anoreksją zmaga się już mniej więcej 2 proc. młodzieży. Natomiast bulimia występuje w przypadku ok. 1-1,5 proc. młodzieży i osób dorosłych.

– Wzrost tych wartości spowodowany jest stawianiem coraz wyższych oczekiwań wobec samego siebie, chęci dorównania innym osobom, przede wszystkim popularnym w mediach szczupłym modelkom czy aktorkom – mówi Zdanowicz.

 

Problemy rodzinne

Anoreksja pojawia się także w związku z problemami rodzinnymi. W przypadku młodych ludzi często bowiem kontrola jedzenia, czy jego ograniczanie jest jedyną rzeczą, na którą mają wpływ, kiedy rodzice się kłócą czy rozwodzą, albo występują inne trudności w rodzinie.

– Jeżeli w rodzinie pojawia się konflikt dziecko czuje, że nie poświęca się mu wystarczająco dużo uwagi. Rodzice dużo czasu spędzają na kłótniach, jest dużo negatywnej energii w domu. Dziecko nie czuje, żeby miało jakikolwiek wpływ na tę sytuację a jedzenie jest często jedynym czynnikiem, które ono samo z siebie może kontrolować – dodaje psychiatra. Często młodzi ludzie uważają, że tylko w ten sposób mogą skutecznie zwrócić na siebie uwagę rodziców.

Zdaniem psychiatry jedynym skutecznym leczeniem takich osób jest terapia rodzin. – Fakt, że ta młoda osoba nie je, nie jest tylko jej problem (...) Jest to problem tej całej rodziny i cała rodzina musi poddać się leczeniu – dodaje.

Przypomniała, że jadłowstręt psychiczny polega na tym, że człowiek celowo ogranicza spożywane posiłki. Jednocześnie pojawia się spaczony obraz własnej osoby i chory ciągle uważa, że jest za gruby i nieatrakcyjny. Często takie osoby katują się także na siłowniach, uprawiając wyczerpujące ćwiczenia fizyczne.

Zdaniem ekspertki, niepokojące wartości, na które rodzice czy partnerzy powinni zwrócić uwagę to: celowe ograniczanie przez pacjenta masy ciała o 15 proc. poniżej oczekiwanej wartości, albo jeśli spadek masy ciała nastąpił wskutek choroby, czy kryzysu, a pacjent po opanowaniu sytuacji dąży do tego, żeby masa ciała nie wrosła.

Innym ważnym parametrem mogącym wskazywać na anoreksję, jest wskaźnik BMI określający proporcję między wzrostem a masą ciała dla osób dorosłych, czy siatki centylowe służące do oceny prawidłowego rozwoju dzieci. Jeżeli wskaźnik BMI jest niższy niż 16,5 to jest on niepokojący – tłumaczyła psychiatra. – U osób, które starają się nie przytyć lub ograniczają jedzenie widać duże zainteresowanie tym co jedzą, starają się unikać w szczególny sposób tłustych potraw, występuje duża selektywność potraw. Jedzą dużo mniejsze porcje, starają się to jedzenie gdzieś wrzucić, schować, przerzucić na talerz innych osób, czy dokarmiać zwierzęta pod stołem – dodaje.

 

Zagrożenie dla życia

Anoreksja jest często stanem zagrożenia życia szczególnie jeżeli masa ciała jest mniejsza niż 35 kg, albo BMI jest mniejsze niż 14. W takich sytuacjach pacjenci przede wszystkim wymagają opieki interdyscyplinarnej wielu lekarzy różnych specjalizacji – internisty, diabetologa, endokrynologa, kardiologa – z powodu powikłań somatycznych.

Pacjenci często także podejmują próby samobójcze z powodu poczucia ciągłej nieatrakcyjności. – Jeżeli zaburzeniom odżywania towarzyszą inne zaburzenia psychiczne tj. depresja, czy zaburzenia spektrum chorób afektywnych, albo uzależnienia od alkoholu czy innych substancji psychoaktywnych, podejmujemy równolegle leczenie psychiatryczne – dodaje ekspertka.

Często u pacjentów z bardzo niską masą ciała, czy niskim współczynnikiem BMI najpierw następuje leczenie zaburzeń i powikłań somatycznych, dopiero później wkracza psychiatra i zespół terapeutyczny złożony z psychologów. Szacuje się, że ok. 60 proc. pacjentów uzyskuje poprawę, czyli zaczyna uczyć się jeść, jednak 1/4 pacjentów pomimo pomocy choruje przewlekle. Nie udaje się im uzyskać poprawy i to są ci pacjenci, którzy najczęściej podejmują próby samobójcze.

Zaburzenia odżywiania nie dotyczą tylko dziewcząt i kobiet. Szacuje się, że na 10 chorych przypada 1 chory mężczyzna lub chłopiec.

Zdaniem ekspertki dla rodziców dobrym markerem informującym, że ich córka może mieć zaburzenia odżywiania, jest wspólny wyjazd na wakacje.

– Jeżeli rodzina regularnie wyjeżdżała nad morze, a córka nagle mówi, że nigdzie nie jedzie, że będą się z niej śmiali, że będzie się wstydziła własnego ciała albo będzie siedziała na plaży w dresie, to jest informacja, że jest to osoba z zaburzeniem wyobrażenia własnego ciała. Należy wówczas zwrócić uwagę czy ogranicza pokarmy i ewentualnie udać się po poradę do specjalisty – zaznacza psychiatra.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama