Prokuratura w Berlinie potwierdziła, że we wtorek wieczorem podczas policyjnej kontroli u Becka znaleziono 0,6 grama "substancji mogącej być środkiem odurzającym".
"Bild", który pierwszy poinformował o zajściu, napisał, że chodzi o uważany za bardzo groźny syntetyczny narkotyk Crystal Meth.
Beck oświadczył, że nie będzie na razie ustosunkowywał się do zarzutów. Zadeklarował, że zrezygnuje ze wszystkich funkcji w parlamencie.
Rzecznik prokuratury zastrzegł, że konieczne jest dokładne zbadanie zabezpieczonej substancji. "Nie możemy jeszcze powiedzieć, co to jest" - oświadczył.
Beck jest według policji osobą podejrzaną, jednak do wdrożenia śledztwa potrzebna jest decyzja Bundestagu o uchyleniu immunitetu.
Zieloni opowiadają się za liberalizacją przepisów o narkotykach.
Beck jest rzecznikiem klubu parlamentarnego do spraw polityki wewnętrznej. Kieruje też niemiecko-izraelską grupą międzyparlamentarną. Na początku ubiegłej dekady zabiegał o odszkodowania dla robotników przymusowych z Polski i innych krajów Europy Środkowej i Wschodniej.
Walczył też o prawa homoseksualistów. W Bundestagu jest od 1994 roku. (PAP)
Napisz komentarz
Komentarze