Różnorodność, barwność, niechlujność, rozboje, klubowe życie, egzotyczność, przestępczość, multikultorowość – wszystkie te określenia pomimo swojej eklektyczności idealnie pasują do opisu Brixton - dzielnicy o niechlubnej sławie. Niegdyś najbardziej niebezpieczne miejsce w Londynie, ale od kilku lat przechodzi transformację. Ilość oryginalnych klubów, pubów, imprez przyciąga londyńczyków na piątkowe i sobotnie wieczory. Modnie jest dzisiaj umawiać się na koktajl w nowoczesnym i popularnym klubie Living.
Brixton, dzielnica w południowo-zachodnim Londynie ma za sobą historię, bardziej mroczną niż chlubną. W latach 40-tych i 50-tych XX wieku emigranci głównie z Zachodnich Indii zaczęli osiedlać się w okolicach Brixton. Napływ różnorodnych kultur wniósł życie i atmosferę w rozsypujące się i zaniedbane okolice Londynu. Nowi mieszkańcy przekształcili SW9 w kulturowy tygiel przywożąc karaibskie brzmienie, styl, klimat i smak.
Jednak Brixton w świadomości londyńczyków to przede wszystkim dzielnica latających noży. Bezrobocie, przestępczość, rozboje, handel narkotykami – tym ulice Brixtonu wpisały się do historii Londynu. W latach siedemdziesiątych i osiemdziesiątych notorycznie dochodziło do konfliktu między policją a mieszkańcami, który manifestował się licznymi demonstracjami i ulicznymi rozbojami.
Hasło Brixton w wielu z nas nadal mrozi krew w żyłach. Jednak niesłusznie. Powstające i rozprzestrzeniające się liczne modne kluby, bary, restauracje czynią z tej dzielnicy popularne miejsce rozrywki. Jeśli tylko szukasz miejsca, które tryska energią i dobrą zabawą do białego rana, to Brixton z pewnością zaspokoi
twoje potrzeby.
Nieopodal stacji metra (St. Matthew’s Peace Garden) mieści się kościół, który wybudowany na wzgórzu dominuje architektonicznie okolice Effra Road. Dla niektórych z nas może wydać się to dziwne, że za dnia odbywają się tu msze, a wieczorem krypty kościoła rozbrzmiejają rytmami disco. Kontrowersyjne? Może, ale taki właśnie jest Brixton - zaskakujący misz masz.
Oprócz licznych klubów, pubów, restauracji, słynnego Brixton Academy, klubu Fridge, gdzie można uczyć się tańczyć salsę, będąc w okolicach SW9 można zajrzeć na brikstoński targ. Zaraz obok stacji metra oprócz tanich kart telefonicznych i wszelkich podejrzanych towarów można obkupić się w prawdziwe towary z wysp Morza Karaibskiego.
Tutaj znajdziesz sklepy z muzyką reggae, soul, egzotyczne ryby i barwne afrykańskie tkaniny.
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze