Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu

Greenwich

Greenwich

Strajk metra w Londynie to niemałe zamieszanie w komunikacji miejskiej. Dziewięć milionόw mieszkańców korzystających codziennie z undergroundu zmuszona jest przenieść się do autobusów. Wszyscy spόźnieni, źli, poddenerwowani w korkach i przeładowanych autobusach. Ja miałam to szczęście, że tłok, chaos i wariactwo zostawiłam gdzieś za sobą, spędzając jednen dzień na Greenwich (nazwa pochodzi od green village). Ta dawna średniowieczna wioska rybacka ma to do siebie, że chociaż od 1884 roku jest to światowe centrum odmierzania czasu, to czasu się tam nie mierzy – upływa nie wiadomo kiedy.

Do Greenwich najlepiej wyruszyć statkiem, chociaż inne połączenia są tańsze i całkiem wygodne. Jednak płynąc po Tamizie (podziwiając przy okazji krajobrazy Westminster i Docklands ) można, uruchamiając wyobraźnię, poczuć się tak jak arystokraci w poprzednich wiekach, którzy zwykli płynąć z Londynu do Greenwich na wypoczynek, polowania, bale.

Po 45-minutowej wycieczce z Westminster statek cumuje przy molo na Greenwich zaraz obok zabytkowego wiktoriańskiego żaglowca, klipera herbacianego Cutty Sark. Krótkim spacerkiem z molo dojdziesz do miasteczka Greenwich, mijając po drodze jeden z najstarszych pubόw w mieście - siedemnastowieczny Cutty Sark z cudownym widokiem na Tamizę. W centrum czeka na ciebie kilka atrakcji. Wiele restauracji z kuchniami świata, sklepy, kawiarnie, pasaże i przede wszystkim wiktoriański kryty targ w pobliżu kościoła St. Alfega. W każdy dzień tygodnia targ oferuje rόżności. Panuje tam przytulna atmosfera, ludzie siedzą i gawędzą w pobliskich kafejkach i restauracjach, ktόre są czynne siedem dni w tygodniu.

Croom’s Hill doprowadzi cię do The Fan Muzeum (muzeum wachlarzy), ktόre mieści się w dwόch uroczych georgiańskich budynkach z oranżerią. To jedyne na świecie muzeum, ktόre posiada kolekcję ponad 2000 wachlarzy, te najwcześniejsze z XI wieku. Wykonane z masy perłowej, jedwabiu, bambusa, papieru, haftowane, zdobione kamieniami, ręcznie malowane, z Chin, Japonii, Anglii, Jamajki, Francji, w motylki, kwiatki, pejzaże, wielkie i całkiem malutkie są niewątpliwie dziełami sztuki. W przewodnikach The Fan Museum jest opisywane jako architektoniczny i artystyczny klejnot, oaza spokoju. Dodatkowe atrakcje to możliwość zamόwienia wachlarza, ktόry zostanie autorsko wykonany oraz weekendowe kursy  projektowania i robienia oryginalnych wachlarzy.

Po chwilach spędzonych w kojącym wachlarzowym zakątku pora na odwiedzenie Greenwich Park. Za panowania Tudorόw Diuk Gloucester zbudował nabrzeżny Belle Court (1427). Kilka lat pόżniej ogrodził 80 hektarów gruntu, by założyć Greenwich Park. Dzisiaj to jeden z najpiękniejszych parkόw Londynu, w ktόrym oprόcz spacerowych alejek, ogrodόw kwiatowych i ziołowych, rzadkich drzew jak np. jadalnych kasztanόw, starych cyprysόw, katalpy można zwiedzić największe muzeum morskie na świecie i Obserwatorium Krόlewskie. W Old Royal Obserwatory, ktόre mieści się na szczycie parkowego wzgórza, można podziwiać panoramę East Endu, City i Westminsteru. Ciekawym jest, że przez dziedziniec przechodzi tak zwany południk Greenwich. W 1884 konwencja narodowa uznała, że Greenwich będzie wyznaczał zero stopni długości geograficznej. Czas na świecie wyznacza Greenwich Mean Time.

Zaraz nieopodal parku znajduje się Greenwich theatre (Crooms Hill). Obok, pub Rose and Crown, gdzie w każdą sobotę organizowane są wieczory, w ktόrych chcąc wziąć udział trzeba się przebrać z obowiązującym kodem imprezy.

Po przeciwnej stronie teatru znajdziesz antykwariat The Spread Eagle prowadzony przez ekscentryczną artystkę. Oprόcz starych ksiąg można dostać kostiumy, niektóre pokryte patyną czasu z XIX wieku. Obok cudacznego antykwariatu mieści się klub jazzowy Oliver’s, gdzie na wieczόr przy dobrej muzyce w każdą pierwszą niedzielę miesiąca zapraszają najlepsi jazzmani Greenwich: Steve Morrison i Al Richardson.

Kierując się w stronę portu miniesz targ przy Stockwell Street, ktόry rozkwita w soboty i niedziele. Oprόcz straganόw z żywnością, kwiatami, na tyłach marketu znajdziesz sklep z kolekcją starych butelek. Trzeba wdrapać się po schodach, żeby odkryć to przedziwne miejsce, ktόre bardziej wygląda jak magazyn, niż sklep i w którym pόłki uginają się od starych, stylowych butelek, karafek o przedziwnych kształtach i kolorach.

Pod koniec dnia spędzonego w rybackiej wiosce przyjemnie będzie rozsiąść się w Gipsy Moth IV, pubie, który nosi imię po nazwie statku, którym Sir Francis Chichester w 1967 roku opłynął świat dookoła. To przestronny bar, zaraz przy molo z wielkim dwupoziomowym ogrodem otoczonym zielenią z każdej strony.Chętni do domu powrόcić mogą spacerkiem tunelem (ok.350m) pod Tamizą.



Statkiem do Greenwich City Cruises Z Westminster do Greenwich (przewodnik na pokładzie opowiadający o historii mijanych miejsc i budynkόw)

Można rόwnież dojechać:
Pociąg:Jubille line, kolejką  DLR do Island Garden lub pieszo tunelem pod Tamizą.

Aurobusy: 177, 180, 188, 286, 386, 53


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama