Niechcący pomógł złodziejom
Sprawcy napadu na sklep jubilerski w Londynie, z którego ukradli biżuterię wartą 40 mln funtów, zostali wcześniej ucharakteryzowani przez zawodowego wizażystę-charakteryzatora.
- 14.08.2009 11:37 (aktualizacja 06.08.2023 01:25)
29-letni mężczyzna, pracujący w jednym z najstarszych studiów wizażu w Londynie, sam zgłosił się na policję, która umieściła go w bezpiecznym miejscu - poinformował w piątek dziennik "Times".
Dwaj mężczyźni poprosili o zmianę wyglądu, tłumacząc, że mają wziąć udział w teledysku. Niepodejrzewający niczego 29-latek spędził cztery godziny zmieniając wygląd swoich klientów ciekłym lateksem, który był następnie suszony i formowany. Charakteryzator zmienił także odcień skóry i włosów dwóch mężczyzn. Za swoją pracę zainkasował 450 funtów w gotówce.
Mężczyźni przyszli do studia w codziennych strojach, ale później zapewne przebrali się w garnitury. Już elegancko ubrani podjechali taksówką pod sklep jubilerski Graff Jewellers w ekskluzywnej dzielnicy Mayfair, weszli do środka i zagrozili personelowi użyciem broni.
Policjanci analizują nagrania z kamer przemysłowych zainstalowanych w pobliżu studia charakteryzacji w Covent Garden. Eksperci medycyny sądowej badają też pędzle i inne akcesoria użyte przez charakteryzatora, szukając śladów DNA złodziei.
Charakteryzator, którego policja nie identyfikuje ze względów bezpieczeństwa, powiedział, że mężczyźni mieli londyński akcent. Jeden z ekspertów ocenił w rozmowie z "Timesem", że nie jest prawdopodobne, by wygląd złodziei bardzo się zmienił, ponieważ ich charakteryzacja nie trwała zbyt długo.
Do spektakularnego napadu doszło w zeszły czwartek, jednak dopiero w tym tygodniu całą sprawę ujawniono i podano szacunkową wartość skradzionych precjozów.
Więcej na Wyspach Brytyjskich skradziono tylko w 2006 roku, kiedy podczas napadu na skarbiec firmy ochroniarskiej w hrabstwie Kent złodzieje zgarnęli 53 mln funtów.
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze