Najdroższa ambasada stanie w Londynie
Amerykańskim dyplomatom w Londynie od lat jest za ciasno w pochodzącym z lat 50. XX wieku budynku ambasady. Dlatego też Departament Stanu USA postanowił zafundować dyplomatom nowy budynek. - prawdziwą twierdzę za ok. miliard dolarów.
- 25.02.2010 09:38 (aktualizacja 03.08.2023 07:11)
Dotychczasowy budynek przy Grosvenor Square jest już przestarzały. Nie dość, że dla tysiąca pracowników placówki jest już za mały, to jeszcze nie spełnia wymogów bezpieczeństwa, na które po 11 września Amerykanie kładą szczególny nacisk.
Powoduje to przykrą i mało estetyczną konieczność budowania przed ambasadą betonowych i metalowych barier, które mają chronić przed ewentualnym atakiem. Takie instalacje kłócą się też z luksusową okolicą dzielnicy Mayfair pełnej luksusowych hoteli, drogich sklepów i galerii.
Nowa lokalizacja dla ambasady w poprzemysłowej okolicy Nine Elms na południowym brzegu Tamizy nie jest tak urokliwa, ale przynajmniej budynek będzie bezpieczny.
Do 2017 r. - budowa ma rozpocząć się za trzy lata - powstanie w tym miejscu potężny szklany sześcian ze wszystkimi koniecznymi zabezpieczeniami i udogodnieniami.
Ambasador Louis Susman zapewnia jednak, że londyńska placówka, którą zbuduje filadelfijska pracownia KieranTimberlake, nie będzie wyglądała jak forteca.
Będzie za to najdroższa ambasada amerykańska kiedykolwiek zbudowana, podaje brytyjski "Times". Wyprzedzi w rankingu kosztownych placówek słynną ambasadę w Iraku wartą ok. 700 mln dolarów, a także wciąż budowaną ambasadę w Pakistanie, której koszt sięgnie ponad 850 mln dolarów.
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze